Wpis z mikrobloga

To powinno być chyba #chwale się ale jednak trochę smutki.
Przeczytałam wszystkie powieści Stephana Kinga, pod jego nazwiskiem jak i pseudonimem też.
Odwieczne pytanie, i co teraz mam ze sobą zrobić? Do kilku pewnie jeszcze wrócę.

Jedna z ostatnich była Dallas 63, bardzo mi się podobała, włączyłam ja na kindlu myśląc że to będę standardowe 500stron, a po wszystkim okazało się prawie dwa razy tyle.

Niepopularna opinia: najbardziej podobała mi się/czuje się związana z "Ręką mistrza"
Dawno ja czytałam ale pogadanki z Wiremanem przy zachodzie słońca nigdy mnie nie opuszczą.
"Każde zmartwienie w końcu się zużywa" i "Karty z przeszłości każdy tasuje, jak mu pasuje"

Najtrudniej mi było chyba przebrnąć przez początek "Worka kości " ale dalej już poszło gładko.

"Każdy chciałby dostać coś za nic, nawet gdyby przyszlomu zapłacić za to wszystkim"


#stephenking #feels #ksiazki #czytajzwykopem
  • 43
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MallaCzarna: kurcze ja z Kingiem mam taki problem, że strasznie nie lubie jego nierówności w pisaniu. Długie powieści przeważnie są super (choć nie zawsze) ale jego zbiory krótszych opowiadań np "Cztery po północy" czy te całkiem krótkie jak "Nocna zmiana" czy "Bazar złych snów" to jakiś dramat. Nie dałbym rady chyba przeczytać wszystkiego, szacuneczek
  • Odpowiedz
  • 0
@JoeGlodomor: Cieszę sie, że jest ktoś kto też tak mysli, w większości zestawień najlepszych jego powieści nikt o niej nie wspomina. A szkoda. Pamiętam że Persefona śniła mi się kilka razy po tej książce :D

Która jeszcze jego lubisz?
  • Odpowiedz
  • 0
@tomaszk158: mi też nie wszystkie krótkie opowiadania się podobały ale rozwiązałam ten problem czytając je pomiedzy powieściami po kilka, jako taka przerwę. Wszystkich. Raz bym nie wysiedziała. Ale ja lubię przywiązywać się do postaci.
  • Odpowiedz
@MallaCzarna: ja jestem wielkim fanem mrocznej wieży. Ale też np. jestem chyba w mniejszości, która uważa, że książka "Zielona Mila" jest o wiele lepsza od adaptacji filmowej.
Za to na drugim biegunie bym dał "Blaze" - ukończyłem, ale zupełnie mi nie podeszło.
  • Odpowiedz
  • 1
@telemach20: Szkoda marnować taki potencjał. Jakbyś miał sięgnąć tylko po 1 na początek żeby się nie zniechęcić to chyba klasyk "Cujo". Nie jest długa, dużo się dzieje. King w którymś wywiadzie powiedział że żałuję że nie pamięta jak ja pisał :D
  • Odpowiedz
  • 1
@JoeGlodomor: Też bardzo mi się podobała mroczna wieża, częściowo dzięki niej chciałam przeczytać wszystkie inne jakoś powiązane z nią książki. Przywiązałam się do Rolanda i chętnie kiedyś jeszcze do niej wrócę. Tom.. 4.5? Chyba tak któraś połówka była spuper ppboczną historią.

Zielona mila w obu wersjach podoba mi się tak samo. Błażej nie pamiętam szczerze mówiąc więc pewnie nie wywarła na mnie wrażenia :D
  • Odpowiedz
@MallaCzarna: ręką wysoko na liście, ale imo najlepszy jest bastion, chociaż czytałem go dawno to wsiąkłem jak dziecko. Ostatnio znowu wyjąłem z Biblioteczki i myślę nad odświeżeniem tego tytułu. No i mam słabość do lśnienia.
Z tym, że ja mam pokonaną trochę ponad połowę jego pozycji, nie wszystkie. Gratki! Impressive.
  • Odpowiedz
@MallaCzarna podepnę się pod wątek, czy ktoś wie, gdzie znajdę audiobooki powieści Kinga w polskiej wersji językowej? Tj. chodzi mi o serwis typu storytel, gdzie można wykupić subskrypcję i mają co najmniej kilka jego tytułów, nie o kupowanie każdego audiobooka z osobna.
  • Odpowiedz
@MallaCzarna: Dla mnie bardzo wazna jego ksiazka byla "Podpalaczka". Po prostu byla pierwsza, mialem jakies 10/11 lat wtedy i tak wpadlem w Kingowe klimaty. Na pewno jego top to dla mnie: "Cmentarz dla zwierzat" (no ogolnie jedna z najlepszych ksiazek jakie czytalem w zyciu), "Christine", "Bastion" i "Misery"

"Reke mistrza" pamietam, ze szybko wciagnalem i mi sie podobala. "Lsnienie", "Doktor Sen" i "Cujo" tez mi sie podobaly. "To" i "Pod Kopula" przeczytane szybko, ale koncowki takie meh. Ostatecznie srogie rozczarowaie, zwlaszcza "To" bo pierwsza polowa ksiazki to byl rasowy horror. Potem Kingowa metafizyka wjechala i cos sie zesralo.

Z kolei tomy opowiadan lubilem zawsze. Niektore lepsze, niektore gorsze, ale ostatecznie czytalo sie szybko i intensywnie. Zwlaszcza opowiesci typu wystajacy palec z kranu, albo oczy na ciele, ktorych pojawialo sie coraz
  • Odpowiedz
która uważa, że książka "Zielona Mila" jest o wiele lepsza od adaptacji filmowej


@JoeGlodomor: podbijam, ale ja najpierw czytałem. Może dlatego film nie wywarł na mnie takiego wrażenia jak na osobie nieznającej fabuły.
  • Odpowiedz
@MallaCzarna: Mnie się podobała Baśniowa Opowieść z tych nowszych, zastanawiam się czy nie kupić Holly. Baśniowa Opowieść jest dobra na wielu poziomach, jestem na grupach prawosławnych z USA i jarają się, że King instynktownie dobrze zrozumiał symbolikę Rumpelstinkskina i opowiadania baśni w ogóle. Może książki jego syna teraz?
  • Odpowiedz