Wpis z mikrobloga

Najlepsze że wypopki czekają na spadki w dużych miastach i ich obwarzankach. Nie biorą jednak pod uwagę jednej rzeczy od 2026 wchodzą w życie plany ogólne (część gmin i dzielnic przystąpiła do opracowań) które wytną ponad połowę powierzchni do zabudowy. Jak myślicie co się stanie jak połowa gruntów nagle zniknie z rynku? Radzę poczytać co się szykuje :)

#nieruchomosci
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KokainowyStforek: u mnie na wsi 80 km od najblizszego wojewodzkiego, Wroclawia, ostatnio z d--y podniesli ceny domkow z 590k na 650k, czyli o 10%, to raczej jesli tu jeszcze nie wystepuje kierunek na obnizki to w miastach nie liczylbym na niego jeszcze dlugo. Na wsi z ktorej pochodze zostaje moze 1/4 mlodych ludzi, szacuje oo znajomych ze szkoly, Ci ludzie wyprowadzaja sie do Wroclawia czy Poznania, jeszcze imigranci itd, dlugo
  • Odpowiedz
od 2026 wchodzą w życie plany ogólne (część gmin i dzielnic przystąpiła do opracowań) które wytną ponad połowę powierzchni do zabudowy


@KokainowyStforek: Nie XD

W ogóle to zabawny paradoks deweloperki polega na tym, że ciągle domagają się gruntów, ale jakby rzeczywiście te kilkadziesiąt procent dużych miast, które obecnie są gruntami rolnymi zostało uwolnione i naniesione na sensowne plany to są w głębokiej i ciemnej.
  • Odpowiedz
jakby rzeczywiście te kilkadziesiąt procent dużych miast, które obecnie są gruntami rolnymi zostało uwolnione i naniesione na sensowne plany


@mickpl: Ale nie zostaną, pamiętajmy że mieszkamy w p---------u urbanistycznym już od jakichś 800 lat gdy zaczęto lokować ulicówki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@KokainowyStforek Pełna zgoda, ustawa weszła rzutem na taśmę we wrześniu i zaginęła w szumie wyborów, a przewraca do góry nogami planowanie zabudowy. Koniec
  • Odpowiedz
@mickpl: Ty naprawdę nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz XD

P.S
Pozostałym polecam zainteresować się tematem, jeżeli macie działki które nie leżą na żadnym planie to polecam czym prędzej wystąpić o WZTkę.
  • Odpowiedz
Pozostałym polecam zainteresować się tematem, jeżeli macie działki które nie leżą na żadnym planie to polecam czym prędzej wystąpić o WZTkę.


@KokainowyStforek: W najgorszym wypadku będą stawiać budynki "gospodarcze" do 35 m^2 bez WZ i w nich mieszkać bez przekształcenia na mieszkalny (bo do tego już potrzeba WZ)
  • Odpowiedz
@KokainowyStforek Plan ogólny mniej więcej zastępuje studium. The end.
Największy wpływ na małe gminy gdzie studium to była duża rzecz.
Dodatkowo to co piszesz o WZ to nie jest prawdą. Nie ma już nieograniczonych w czasie WZ(i dobrze) żeby mieć "na zapas" jak to kiedyś było, przy reformie były propozycje żeby wcześniejsze unieważnić ale nie przeszło. Teraz jak poprosisz o WZ to dostaniesz czasową.
Nie dzieje się nic specjalnego, wszystko zależy
  • Odpowiedz
Plan ogólny mniej więcej zastępuje studium.


@lagopus: W przypadku Warszawy nowe studium zakładało zakaz zabudowy na znacznej częsci obecnych "pustych" dzielnic. Całe Jeziorki, całe Nadwiśle, cały Aleksandrów, etc.

Plan ogólny będzie na bazie tego studium i na 99% będzie miał podobne / identyczne
  • Odpowiedz
IMO jeśli ktoś nie zdąży w 2 lata wybudować chaty w Warszawie, to potem już nie będzie więcej szans, bo do dyspozycji pozostaną resztki wolnej ziemi na obrzydliwie drogich osiedlach typu Radość, Międzylesie lub Wilanów, a przez gwałtowny spadek podaży ta ziemia (dziś kosztująca ok. miliona za najtańsze działki, 2-3 miliony za typowe) podwoi-potroi cenę.


podwoi-potroi cene....

nastepny fantasta, czyli typowa dzialka bedzie kosztowac od 4 do nawet 9mln, czyli od 1
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: @KokainowyStforek No ale gdzie tu jest błąd logiczny po mojej stronie? To że Warszawa robi coś ze swoim planowaniem nie ma większego znaczenia czy na studium czy planie ogólnym.
Nie można rzucać stwierdzenia że plany ogólne blokują zabudowę bo w Warszawie. Plany ogólne dla dużych miast to nie jest duża zmiana jak już pisałem.
  • Odpowiedz
@lagopus: można na przykładzie Warszawy zauważyć kierunek, a raczej powien trend w urbanistyce.


@Yuri_Yslin Warszawa w żadnym stopniu nie jest ustanawia trendu ubranistycznego! Nie wiem nawet co chcesz ogólnie tym powiedzieć, że Warszawa robi planowanie? Bo na pewno nie jakieś konkretne rozwiązania i trendy. W przypadku konferencji gdzie nasi urbaniści szukają nowych lepszych rozwiązań akurat często patrzy się w kierunku zachodnim zaprasza stamtąd prelegentów etc. a nie na Warszawę.
  • Odpowiedz
Warszawa w żadnym stopniu nie jest ustanawia trendu ubranistycznego!


@lagopus: Nie, ale Warszawa obecnie stosuje współczesne trendy urbanistyczne przy planowaniu. Te same standardy i trendy prawdopodobnie zastosują również inne miasta.

Do pracy zatrudniani są urbaniści po tych samych szkołach i kierujący się tymi samymi trendami, co w przypadku innych miast. A efekt ich pracy możesz podziwiać w "nowym studium" Warszawy, które stanie się przyszłym planem
  • Odpowiedz