Wpis z mikrobloga

@DrGreen_2 baranina ogólnie ma specyficzny smak, ale grunt to pozbyć się całego łoju, jak ktoś tego dobrze nie zrobi to raczej nie polubi...
Poza tym nie nadaje się według mnie do większości rzeczy, ani do pieczenia w piekarniku ani do patelni, albo trzeba zrobić jakieś podroby albo w brytfance dusić/gotować.
Ponad to jak sobie kupisz z gospodarstwa to możesz dostać jagnięcinę, w masarni to... kija dostaniesz, bo jak rozpoznasz starą schorowaną
  • Odpowiedz
@voldi: @Kauabanga ej, a wy serio lubicie baraninę? Dla mnie wszystko spożywcze co jest z barana/owcy/kozy jest obrzydliwe. Nie mam nic do samych zwierzątek, sam mógłbym takie hodować, ale produkty z nich w stylu mleko/sery/mięso smakują łojem (jak wspomina @voldi ). Nie jestem w stanie znieść tego aromatu i za każdym razem gdy choć odrobinę wyczuwam go w jakimś jedzeniu to zbiera mi się na wymioty. Nie jest
  • Odpowiedz
@Plp_: Nie przepadam za serem z owcy czy kozy, mogę zjeść ale to tyle, poza tym tam jest mniej jak połowa mleka a reszta dalej z krowy xd
Tak lubię baraninę ale w niedużych ilościach, od małego rodzice mieli barany, potrafię hodować, zarżnąć, wybebeszyć, poćwiartować, oczyścić z łoju i przygotować, raze miałem nawet kiełbasę baranią, świetna sprawa, tzn. szybko się przejada ale pyszna jest.
Nie mam już od lat, bo rodzice są za starzy na taką gospodarkę, a ja poszedłem w biznes a nie rolnictwo, niemniej teraz od czasu do czasu kupujemy od sąsiada np. albo z jakiejś hodowli, jak kolega od posta, natomiast nigdy z masarni bo tam nie wiadomo co dostaniesz, TYLKO JAGNIĘCINA, czytaj masz baranka do 1 roku, bo w lokalach dotniesz samo ścierwo. Jeśli jadłeś coś nie oczyszczone z łoju to nie dziwie ci się, nawet mała ilość łoju powoduje, że całe mięso możesz wyrzucić albo żresz g---o.

Nie powiedziałbym że inne mięsa są lepsze, świnia też może być smaczna lub nie, zależy jak robisz, ale dla różnorodności raz w roku czy 2 jak
  • Odpowiedz
@voldi: knajpa nie równa knajpie, mieszkam w UK gdzie jadłem w fajnych lokalnych knajpach, które na bank miały dobre jagnięcinę, która jest tutaj bardzo popularna
  • Odpowiedz
@DrGreen_2:
Skoro wierzysz knajpom xd to twoja sprawa, do jedzenia mięsa z barana tez nie zmuszam, ale wiem jedno, jak do nas ludzie przyjeżdżają to nie jeden na noclegach mówił, że nie lubi baraniny a tu się zajada ;)

Ja uważam, że lokali gdzie dobre potrawy robią jest mało, nie wiem jak jest w Anglii ale w Polsce jest bardzo mało, przeciętnej smaczności potrawy w porównaniu do tego co robię w domu co najwyżej, na dodatek zazwyczaj z prefabrykowanych rzeczy, nikt w restauracji w Polsce nie bawi się w kupienie jagnięcia i rozbieranie go... wątpię aby w Anglii było tak samo, kupujesz gotowe porcjowane kawałki zapakowane próżniowo albo mrożone...

powiem ci jak to wygląda u nas (bo na Angolii się nie znam) od strony takiego sprzedawcy jakim est mój sąsiad (bo my mieliśmy tylko 20kilka sztuk, więc się nie liczy), jak ,masz np. 150 sztuk tałatajstwa baraniego, to młode sztuki sprzedajesz za wyższą cenę na bieżąco, najpierw sprzedaje się same rozpłodowe (ale te powyżej roku), później sprzedaje się samce młode za dobrą cenę, pojedynczo lub jeśli jest jakiś lepszy kupiec na droższe mięso to hurtowo, jest to jagnięcina z młodych tryczków praktycznie, bo z młodych owiec sprzedajesz co najwyżej te słabe, które nie nadają się do reprodukcji stada, te dobre zostawiasz sobie na wymianę starych i chorych
  • Odpowiedz
@Kauabanga: ech, czemu baranina i jagnięcina jest tak słabo dostępna i popularna w naszym kraju to nie wiem. Przepyszne mięso.

Dlatego m.in. tak lubię wracać na Bałkany bo tam jagnięcina jest na każdym kroku.
  • Odpowiedz