Wpis z mikrobloga

@srgs: jako urodzony gdańszczanin, mieszkający już w prawie każdym wymienionym przez opa mieście - dokładnie. Tak samo zachwycają się Sopotem, które w dzień jest enklawą dziadków i studenciaków wszelkiej maści
  • Odpowiedz
@heniek_8: tu nie chodzi o obowiązki zawodowe. Ciężko to inaczej określić ale takie miałem odczucia mieszkając w centrum. Wychodząc nawet do głupiej żabki mijałem dziesiątki osób, które na pierwszy rzut oka były bardzo zabiegane. Ale mam świadomość, że gdybym mieszkał w centrum Krakowa to pewnie byłoby tak samo.
  • Odpowiedz
@twarde_lokcie: ok, a gdybyś mieszkał w wiosce w Etiopii, w której ludzie by się przygotowywali do maratonu, to miałbyś to samo: wszyscy dookoła z----------ą jakby mieli motorki w dupie, mimo że to sawanna i niby chill , ale dla zwykłego mieszkańca jest to obojętne
  • Odpowiedz