Wpis z mikrobloga

@Ranger: to wszystko zależy, czego kto potrzebuje i z czym dobrze się czuje. Oba rozwiązania są tak samo dobre, tylko nie każde dla wszystkich ¯\(ツ)/¯

Z mojej perspektywy:
- bardziej mi się podoba, zdecydowanie jestem za otwartymi przestrzenami gdzie tylko sie da
- tak, to też ma znaczenie jak sie robi jakies imprezy/ma gosci. Teraz czesto gotuje sie razem, pije drinki gotujac i rozmawiajac etc. taka kuchnia to ulatwia
- nie
w oddzielnej kuchni i robił sushi np. :D


@Ranger: Przez 20 lat mieszkałem w domu jednorodzinnym z oddzielną kuchnią i było spoko, później jakieś tam stancje itp z oddzielną kuchnią itp. Teraz od 5 lat mieszkam we własnym mieszkaniu i pomimo projektu mieszkania przenieśliśmy kuchnię do salonu ponieważ jest duży i powiem Ci szczerze, że nie wyobrażam sobie teraz innego rozwiązania. Często robimy imprezy z sąsiadami i np grillując mięsą czy
@Ranger: Zależy czy to dom czy małe mieszkanie. Małe mieszkanie to wiadomo, że oszczędność miejsca, a jak masz dom to najczęściej i tak sypialnie są u góry, a na dole salon połączony z jadalnią, a niedaleko kuchnia oddzielona małą ścianką konstrukcyjną. No zaleta jest jedyna jak masz mały metraż.
cale pomieszczenie śmierdzi zarciem


@jakubz: No pomieszczenie pachnie jedzeniem xD Tak prawie tak samo jak Salon kiedy w nim jesz xD Faktycznie ogromny problem. Szkoda że znika 2 minuty po skończeniu gotowania xD

Nie wiem #!$%@? jak jesteś uprzedzony do tego rozwiązania to dla mnie możesz mieć kuchnie nawet w piwnicy xD

Po prostu zalet tego rozwiązania jest zdecydowanie mniej niż wad.


@Ranger: Przecież jedyne "wady" jakie podajecie to "ŚMIERDZI
Ale tak serio, poproszę o takie faktyczne zalety posiadania kuchni w salonie


@Ranger: Przede wszystkim tracisz dużo mniej metrażu na miejsce do przygotowywania żarcia. Jak nie robisz potraw które śmierdzą to rozwiązanie nie ma żadnych wad. Ale mówię z perspektywy osoby która gotuje proste rzeczy jak najmniejszym kosztem, jak ktoś spędza nad tym więcej czasu jako hobby to nie mam zdania bo nie rozumiem tej perspektywy
@wiesniakzdziuryzabitejdeskami: W podłej knajpie olejem śmierdzi bo używają milion razy tego samego dla oszczędności zamiast zmieniać, a z takiego starego utlenionego już oleju wydziela się więcej rakotwórczych związków i to one capią. Wiem że w wielu polskich domach również się dla oszczędności kilka razy na tym samym oleju smaży i wtedy nic dziwnego że przy smażeniu śmierdzi.

Często też śmierdzi przy smażeniu jeśli się na tej patelni coś przypala... Co w
@Ranger: jak ktoś ma mały metraż, to dzięki takiemu combo mieszkanie wydaje się większe, bo masz i dużą kuchnię i duży salon. A pomijając sam metraż, gotując możesz sobie chociażby oglądać TV czy wchodzić w interakcje z domownikami, zamiast siedzieć w odosobnieniu. Ogólnie to nie widzę żadnych plusów osobnej kuchni, pod warunkiem, że w combo salon z kuchnią wentylacja jest dobrze zrobiona.
@Ranger: mam nawet kilka:
- jak masz gości nie alienujesz się gotując,
- jak nie masz gości oglądasz coś na telewizorze gotując,
- to nie 1999 i dobra wentylacja + mocny okap powodują że nic nie czuć w innych pomieszczeniach,
- masz przestronniejsze wnętrze,
@Ranger: w wielu przypadkach to nie jest efekt żadnej mody czy rozważania wad i zalet. Po prostu w dzisiejszych klitach wygospodarowanie osobnego pomieszczenia, z rozsądną komunikacją, blisko salonu jest albo wyzwaniem albo po prostu niemożliwe. A tak ładujesz jedno pomieszczenie i elo, niech się lokator martwi czy będzie miał zmywarkę za uchem oglądając netflixa