Wpis z mikrobloga

@Pilarzbozy: Natychmiast go nokautuje podmuchem powietrza, wywołanego ruchem dłoni, a on pada na kolana i krzyczy: "ja do PANA! nic nie mam, po prostu się przewróciłem i odruchowo złapałem". Od razu proponuje, że mi obciągnie, ale moja dziewczyna bije go śmiechem. Wsadzamy ancymona do skrzyni i wysyłamy do ZOO w HOBOK-en, gdzie będzie grzebał przy pomniku Fafała Krosno czyli założyciela tego śmieciogrodu. Przy okazji posłuży jako obiekt eksperymentu pingwinów na małpie