[Hemingwayy]

Co lepsze: siedzieć w pseudo „frendzone” z braku laku czy odciac się i nie mieć nawet tego xd

[p.....y]

@Hemingwayy: zdecydowanie to drugie, czyli nie być we friendzone

[77adam]

@Hemingwayy: "Wylewanie wody z tonącej łodzi zabiera siły potrzebne do wiosłowania".

[Hemingwayy]

@przegryw_z_piwnicy skomplikowane bo ja się nie zakochałem ale samo to ze ona z kimś kręci ciutkę mnie drażni xd
Chyba narcyzm wychodzi
Sam miałem dystans lekki.
I się zastanawiam czy to normalne.Bo wcześniej miałem normalne podejście na zasadzie yolo róbta co chceta.

[p.....y]

@Hemingwayy: dla mnie właśnie sprawa jest prosta. Jeśli dla różowej nie jestem potencjalnym chadem, to na co mi relacja, w której zostanę zepchnięty do friendzone z czasem?