Wpis z mikrobloga

Jak istotny dla Was jest aspekt relacji damsko-męskich w życiu (seks, bliskość, bliskość emocjonalna itd.)? I czy wg Was można być szczęśliwy w życiu nie angażując się zbytnio w relacje / seks?

Przegrałem na własne życzenie; kilka lat temu miałem nawet fajne relacje i seks, ale trochę na własne życzenie zniszczyłem sobie życie w tym aspekcie - nie doceniłem tego, co miałem i obrałem złą drogę. Na własne życzenie znalazłem się w g0wnie. Obecny, totalny chaos emocjonalny jest tego najlepszym dowodem. "Miałeś, chamie, złoty róg..." ehhhhhh....

#rozowepaski #niebieskiepaski #seks #zwiazki #przegryw #incel #tfwnogf #feels #tinder #gorzkiezale #zalesie
  • 9
@D00msday: jeśli chodzi o keks to mam #divyzwykopem od tego. W kwestii istotności to ma to jakieś znaczenie z przyczyn fizjologicznych, ale na pewno nie jest najważniejsze. Traktuję to jako relaks, spuszczenie ciśnienia i tyle.
Jeżeli chodzi o cokolwiek związkowego/romantycznego to ma to dla mnie z kolei ziobro znaczenia.

czy wg Was można być szczęśliwy w życiu nie angażując się zbytnio w relacje


Można, jak najbardziej, jeszcze jak.
@D00msday dla mnie bliskość, czułość, miłość itp. mogłyby nie istnieć. Nie mam potrzeby wchodzić w relację z drugą osobą. Cała ta potrzeba tworzenia związków to jedynie konstrukt społeczny. Wmawia nam się od najmłodszych lat, że trzeba znaleźć sobie dziewczynę, wziąć ślub i zrobić dzieci dlatego czujemy presję by do tego dążyć.
@D00msday: Mi się wydaje, ze nie ma czegos takiego jak zepsucie relacji na własne życzenie. Gdyby ta druga osoba Ci odpowiadała i Ty jej to było by to „coś” i by sie nie rozpadła. Dobre relacje i związki powinny wychodzić i trwać same z siebie a jeżeli tak nie było to poprostu źle sie dobraliscie. Jeżeli trzeba się docierać kłócić kombinować wchodzić ciagle w jakieś konflikty czy kompromisy to poprostu nie