Wpis z mikrobloga

Może niektórzy pamiętają. W kwietniu 2022, dzień przed prawosławną Wielkanocą w rosyjskim ostrzale Odessy zginęła trzymiesięczna dziewczynka Kira, jej mama Waleria i babcia Ludmyła. Rakieta trafiła w ich blok. Ojciec dziecka Jurij Hłodan przeżył tylko dlatego, że akurat poszedł po zakupy do sklepu.
I po tej potwornej tragedii w sumie zrobił dokładnie to, co sugerowały mirki. Wstąpił do armii, najpierw do pułku Azow, potem do słynnej 3. Brygady Szturmowej.
Dziś pojawiła się informacja, że poległ na froncie.
#ukraina #rosja #wojna
  • 21
  • Odpowiedz
@Kotlet_z_Chabowy: ja go podziwiam, że wstąpił do wojska i tłukł wojskowe orki.

Ja bym w jego sytuacji nie ręczył za siebie. Nie mógłbym zagwarantować, że po prostu nie wyjechałbym jakoś do rosji i nie zrobił czegoś głośnego w jakiejś szkole czy przedszkolu.
  • Odpowiedz
@swinkapl: w sumie to masz racje i się z Tobą zgadzam. Ale uważam podobnie.. nie jestem pewny, czy nie zrobiłbym czegoś podobnego. Czy jest tu logika? nie. Ale czy logika była w tym, że ruscy w ostrzale zabrali mu wszystkich których kochał?
  • Odpowiedz
@JPRW szczerze powiedziawszy to znałem historię tego człowieka i cieszę się że tak się skończyła. Nie cieszę się z powodu zniszczenia tej rodziny - co to to nigdy.

Cieszę się że facet odnalazł spokój, a przy okazji miał szansę posłać do grobu paru aquamenów
  • Odpowiedz
I po tej potwornej tragedii w sumie zrobił dokładnie to, co sugerowały mirki. Wstąpił do armii, najpierw do pułku Azow, potem do słynnej 3. Brygady Szturmowej.


@JPRW: Czy ukraińska kobieta robi to samo, gdy rosyjska rakieta zabija jej męża i dzieci?
  • Odpowiedz