Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Krótka i w sumie trochę zabawna historia o tym jak wystawiłem (w sumie przez przypadek) lewicowe poglądy mojej kobiety na próbę i próba czasu (i pieniędzy je zweryfikowała).

Krótko o mnie - od zawsze skryty introwertyk, mało znajomych, słabe skille miękkie, ale za to skłonności do lekkiego autyzmu, asperger, ADHD czy umysł ścisły, zwał jak zwał. W dodatku od lat niska samoocena, w tle co jakiś czas depresja i leki, raz lepiej raz gorzej, póki co od lat jest dobrze.
Klasyczna historia - programista15k w momencie jej poznawania, #programista30k obecnie. Oczywiście z takim skillsetem byłbym stracony u lasek (przegryw, #blackpill) ale na szczęście los poratował mnie dość wysokim wzrostem i przyjemną w odbiorze twarzą. Nie wiem czy to ważne, ale polityka niezbyt mnie interesuje, mało o niej wiem ale chyba jestem centrystą, na pewno nie konfederatą czy lewakiem.

Ona - dwa ukończone kierunki studiów (raczej mało poważne), praca w korpo, zarobki w okolicy średnia krajowa++, mocno lewicowe poglądy, na szczęście brak charakterystycznych cech lewicy - niebieskich włosów, tatuaży, nadwagi czy ubrań w kolorach LGBT i 5x* 3x*. Wręcz przeciwnie, poznałem ją na siłowni - miała świetny charakter, bogate wnętrze... A raczej zewnętrze, jeden z lepszych tyłeczków jakie w życiu widziałem. Zawsze byłem raczej bierny i wszelkie relacje z kobietami (a było ich bardzo niewiele) wynikały z inicjatywy kobiety, a na jej widok pierwszy raz w życiu coś mnie popchnęło do tego, żeby zagadać i spróbować ją wyrwać. Ledwo mi się udało, było ciężko, ale po 3 miesiącach zabiegania udało mi się ją zdobyć. Wtedy jeszcze nie wiedziałem o jej poglądach, ona o moich, zdążyliśmy się w sobie zakochać i dopiero po czasie wyszło.

Ale kończąc historię - śmiesznie było obserwować jak zmieniają jej się poglądy na przestrzeni 4 lat. Na początku mocno mówiła jakie to niesprawiedliwe, że ludzie z IT płacą niskie podatki i tyle zarabiają, że powinna być większa progresja podatkowa i większy socjal, dodatkowe
progi podatkowe ponad 50% itd, że to niesprawidle jak taki programista siedzi i klika w komputer ma 15k a pielęgniarka czy kasjerka ledwo 5k. W międzyczasie awansowałem z programista15k do programisty30k, dopóki mnie nie poznała żyła raczej skromnie. A ja jakoś chciwy nie jestem, szybko jak zaczęliśmy być razem otworzyliśmy wspólne konto (co jest na jej korzyść sporym plusem), mieszkanie ja sam sobie opłacam (mój kredyt), jej odpadło 2k+ za wynajem kawalerki, zaczęła nagle lepiej się ubierać, robić kursy i się doszkalać, częściej jeździć na wakacje posiadać więcej pasji itd. W skrócie - lekko awansowała przy mnie (bo nie jestem naiwny, 30k to dalej nie kokosy tylko klasa średnia).

Ale jej poglądy zmieniły się już może nie o 180 stopni ale tak o 130 stopni. Już od dawna nic nie mówiła o progresji podatkowej, nagle niskie podatki są spoko (bo widzi ile więcej kasy z tego mamy i jak to w życiu ułatwia wiele rzeczy), programiści na b2b z niskimi podatkami to w sumie nic złego nie robią, a w wyborach głosowała nie na lewicę tylko 2050(ale się zawiodła mocno jak po wyborach 2050 stwierdziło, że aboracja powinna zostać tak jak jest)

#programowanie #heheszki #bekazlewactwa #bekazprawctwa #logikarozowychpaskow #zwiazki



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: Post jest pięknym przyznaniem się, że jeżeli ci się powodzi to masz w dupie tych co pracują 8h na bułkę z pasztetowa - i to pomimo tego, że pracują ciężej niż ty.
Lewica ma rację, że lepiej zarabiającym należy podnieść podatki.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Na lewice nie glosuje przez ich feminizm, ale w pelni sie zgadzam, ze powinna byc wieksza progresja podatkowa. Po wojnie w czasach tzw. zlotej ery kapitalizmu najwyzsze stawki PIT w USA i Europie Zachodniej potrafily siegac 90% i wiecej. I slusznie- jak ktos jest bardzo bogaty niech placi. Ma z czego. Wtedy bogactwo rozkladalo sie bardziej rownomiernie w spoleczenstwie, a z owocow wzrostu gospodarczego korzystali prawie wszyscy, a nie
  • Odpowiedz