Wpis z mikrobloga

@Tratak: Jak dla mnie Tokyo Ghoul to tytuł, w którym w pewnym momencie sypie się fabuła (w kontynuacji, to w ogóle jest masakra). W Demon Slayerze tej fabuły za wiele nie ma, to też nie ma się co sypać. Bardzo prosty tytuł i pewnie za spora liczba ludzi go lubi. #!$%@?ąc od tej prostoty, nie da się też za bardzo w nim do czegoś przyczepić.
@Tratak: "Spokojnie, zaraz się rozkręci".
Tak bym powiedział jakby to gówno było chociaż przeciętne. A, że nie jest to mogę tylko polecić, żebyś nie marnował czasu.
Lepiej poczekać na animu, to chociaż będzie ładne i z audio.