Wpis z mikrobloga

Uczcie się, kształcie, korzystajcie z życia bo jak nie to skończycie w wieku 33 lat na produkcji w holandi.
I będziecie słuchać na mieszkaniu mądrości polaka co 13 lat tu siedzi i zdania po holendersku nie potrafi powiedzieć.
Myślałem, że gość jaja sobie robi.
#pracbaza #holandia #heheszki a tak serio to #zalesie
  • 37
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 16
@oknoe wszystko to kwestia perspektywy, też wyjechałem do Holandii w tym wieku, też na produkcję (w Polsce pracowałem w dużej firmie energetycznej) i jestem mega zadowolony. Kultura pracy (międzynarodowy towarzystwo + dużo miejscowych), zarobki 2,5x większe niż to co miałem w Polsce. Sprowadziłem dziewczynę, która znalazła pracę w swoim zawodzie, znaleźlizmy jedno mieszkanie, teraz drugie już na stałe ze spółdzielni mieszkaniowej i nie mamy absolutnie zamiaru wracać. Podstawowa rzecz - jak
  • Odpowiedz
  • 1
@Joa024 nie, z agencji byliśmy na osiedlu domów wakacyjnych, standard bardzo dobry o dziwo, mnóstwo miejscowych tam przyjeżdżało. Tyle że daleko od roboty i z Polakami, więc towarzystwo takie sobie. Później już na własną rękę szukałem, z mieszkaniem nie było łatwo (a w zasadzie pierwsze co mieliśmy to szeregówka), ale daliśmy radę
  • Odpowiedz
@oknoe: ja mam tych ludzi na lotniskach. Aaaa yyyyy eeeee (to znaczy poproszę hot doga) A to opłaca ci się tutaj mieszkać? Słyszałem ze w polsce zarabia się 4K ile może mieszkanie w Łodzi kosztować? 600 pln?
Ale ci miejscowi są taaacy okropniii… przy czym? Sadze drzewka a co ty? Co a jak to zrobiłeś!?
  • Odpowiedz
@oknoe kilka lat byłem na emigracji zarobkowej, głównie Holandii i do dzisiaj wspominam gościa który wieku ok 70 lato przyjechał #!$%@?ć na produkcji pod Amsterdamem. To było chyba w 2009r. także pewnie już nie żyje, ale nigdy by się nie chciał znaleźć w jego sytuacji. Nawet nie chodzi o samą pracę, większość ludzi z którymi tam miał do czynienia była w wieku jego wnuków, pewnie nawet nie miał z kim normalnie
  • Odpowiedz
@oknoe: jedyny ratunek to książki, bo się uwstecznisz w takim towarzystwie. Blanty i divy, gdzie wiesz za co płacisz to też chyba profit?
  • Odpowiedz
@FENOMENALNY_CZARODZIEJ: byliśmy raz ze znajomymi w trakcie studiów i akurat trafiła nam się spokojna robota na cały pobyt. Niekoniecznie pojechaliśmy w celu zarobkowym (to przy okazji), ale chcieliśmy przede wszystkim zobaczyć czy to co się o Holandii mówi, to nie sa czasem bajki.

Natomiast nic mnie tak nie zmotywowało do noszenia teczki na studiach, jak poznany tamze element. Zbliżony do środowiska januszeksow w Polsce, ale bardzo często wyjeżdżali z Polski
  • Odpowiedz
@oknoe:

Potraktuj tę znajomość jako kurs motywacyjny, żeby samemu się szybko ogarnąć w Holandii i móc uciekać od takich sytuacji jak najdalej.
Samo nic nie przyjdzie. Jest dużo do zrobienia ale skóra warta wyprawki.
"MONdruje" bo prawie 11 lat temu przeżyłem to samo w Holandii i musiałem tę pracę wykonać, żeby się od takich urwać i móc decydować sam o sobie, lepszym mieszkaniu, pracy, korzystaniu z życia.
Jak staniesz na
  • Odpowiedz
@oknoe No i co z tego ze nie umie. Ja siedze w holandii z przerwami tez kilka lat a w tym miesiacu nauczylem sie fajne dach. Znam spoko ludzi cow firmie pracuja po 13 lat i nie umieja nic po holendersku. W #!$%@? mam ten ich jezyk jak i holendrow. Jestem tu ze wzgledu na tanie i latwo dostępne narkotyki. Nienajgorsze pieniadze i dajny standard życia. Holendrow mam w dupie
  • Odpowiedz