Wpis z mikrobloga

Ale posrana noc, przechodzę samego siebie. W 3 domach odbywały się imprezy, trochę mało ale niezniechęciło mnie to. W jednym widziałem jak, towarzystwo wyszło na dwór by zapalić. Myślałem, że wyszli wszyscy, xd jednak nie. Wszedłem tyłem, bo widziałem jak Julka nie zakmnęła drzwi.

Chciałem im pomachać z salonu, gdy oni stali na zewnątrz, ale doszło do kompromitacji, zauważyła mnie jakaś Julka wychodząca z kibla i rozdarła mordę, wszyscy wpadli do środka, a ja cudem uciekłem tymi samymi drzwiami. Spieprzyłem polem do lasu. Potem drugi dom, też impreza, furtka otwarta, to wszedłem.. zapukałem w szybę, i również osiągnąłem zamierzony efekt, miny tych n0rmików były jakby zobaczyły ducha, a nie czekaj haahha. Potem sobie stanąłem na przeciw i czekałem aż sami przyjdą, ale nie przyszli, stali tylko na zewnątrz ale bali się podejść, nagrywali też, jestem chyba sławny..

Trzeci dom, był obok tego pierwszego. Prawdopodobnie sterroryzowałem jego gości, gdy tam szli, 4 Julki i jeden oskarek. Biegłem za nimi z moją atrapą wiadomo czego, dobiegli do furtki i wpadli do środka drąc się. Na zewnątrz wypadł jakiś gościu z mordą ale jak zobaczył, że biegnę w jego stronę, to uciekł spowrotem do mieszkania. Teraz jest bardzo ciekawa sytuacja, bo chyba mnie tropią xd, widziałem światło jakby latarek w lesie i jakieś głosy. Spieprzam do mojej bazy w postaci jakiegoś pustostanu. To wszystko w mniej niż godzinę, w ekstremalnej adrenalinie, w skrócie. Będę raportował dalej, bez odbioru.
#przegryw
Van-der-Ledre - Ale posrana noc, przechodzę samego siebie. W 3 domach odbywały się im...

źródło: Uuu

Pobierz
  • 15
@Van-der-Ledre: Przeczytałem twoje ostatnie 3 wpisy i powiem że jestem zaskoczony i rozbawiony jednocześnie.
W tego typu historiach zawsze najbardziej #!$%@? mnie to:

Na zewnątrz wypadł jakiś gościu z mordą ale jak zobaczył, że biegnę w jego stronę, to uciekł spowrotem do mieszkania.

Piąty raz to czytam i kisnę jak #!$%@? xD.
Szacun za odwagę, sam miałem podobny pomysł na Halloween ale odwagi i chęci brak.
I szacun za Ghostface'a, moja