Wpis z mikrobloga

Byłem wczoraj na licytacji działek nad jeziorem. Wywoławcze startowały z około 40k netto za 2,5 ara w nieregularnym kształcie i 50k netto za 3,3 ara również niezbyt foremne. Wg cen rynkowych na OLX jedna powinna pójść za okolice 70k netto, a druga max 120k (takie są ceny na ogłoszeniach), tym czasem jedna poszła za 92k netto, a druga za uwaga xD 160k netto (czyli prawie 2 stówy brutto za rekreacyjną nad jeziorem, która nie jest w jakimś najbogatszym, albo najbardziej atrakcyjnym rejonem Polski). Za taką kasę (500zł netto m2, czyli realnie jako osoba fizyczna 6 stów) idzie kupić grunt we Wrocławiu czy Łodzi pod budowę domu.

Moje pytanie brzmi - czy na takich przetargach ludzie kierują się własnym ego i kupują żeby "somsiadowi #!$%@?ć", czy jest w tym jakieś ukryte dno, bo to działki z podatkiem VAT i zwyczajnie się opłaca za nie przepłacić? Robiłem kalkulację, 1 działka - 1 domek, żeby to się zwróciło trzeba około 10 lat przy zalożeniu, że sam jeździsz i sprzątasz po typach z bookinga, jeśli ktoś ma tam jeździć i Ci to ogarniać, to wyjdzie jeszcze dłużej. Przy założeniu, że ktoś ma mieszkać na tym sam, to lepiej sobie ROD podkupić, bo ta działka za 90k netto ma potężne 228m2 i ciężko nawet zgodnie z prawem budowlanym na niej domek ustawić xD

Dzisiaj druga licytacja działek 6 arów na które byłem napalony, ale liczyłem na cenę max 200k netto, a dzisiaj jadę z nastawieniem, że będzie trzeba wyłożyć 250 netto minimum xD I się zastanawiam, bo w mojej okolicy nad zalewem (bliżej wody niż tutaj gdzie jadę, ale mniej prestiżowo i nie ma lasu dookoła) jest działka za okolice 180, ale 16 arów i w MPZP pod bliźniaka, mam taką rozkminę czy nie lepiej kupić ją i za te kolejne 70-80k już ogarniać budowę, prawda jest taka, że mam też działkę przy wodzie, a dokładając tą kwotę VATU to ogarnę jeszcze fundament pod bliźniaka.

#nieruchomosci #ksiegowosc #podatki #pytanie #pytaniedoeksperta #budowadomu #budowlanka
  • 7
  • 0
@Maxior99: Właśnie zacząłem dostrzegać, że jest w Polsce grupa ludzi, która nie ma co robić z pieniędzmi, więc kupuje wszystko jak leci. Tylko jestem zdziwiony tym, że pchają się w drobnicę (no bo jak inaczej nazwać działkę 2,5 ara?), a nie pchają się w grubsze tematy.

Czyli co, jeśli nie pyknie dzisiaj temat działek na które jadę, to się nie zastanawiać i kupować działkę pod budowę bliźniaków? Ogarnę działkę + pozwolenia
@Euph0:

trzeba około 10 lat przy zalożeniu, że sam jeździsz i sprzątasz po typach z bookinga, jeśli ktoś ma tam jeździć i Ci to ogarniać, to wyjdzie jeszcze dłużej.

No i w czym problem? Po 10 latach będziesz miał 160k + działeczkę wartą 2 razy tyle
@Euph0: Z innych propozycji można by dodać możliwość prania brudnych pieniędzy. Kupujesz działkę za czyste pieniądze, budujesz dom za częściowo brudne pieniądze, potem wynajmujesz i dalej obracasz brudnymi pieniędzmi.
@Euph0: sam niedawno interesowałem się tematem działek położonych blisko jeziora, albo z dostępem do linii brzegowej. O ile na mazurach faktycznie ceny #!$%@?ło, to w innych lokalizacjach spokojnie można znaleźć takie działki w cenie okolo 100 zł za m2. A nawet taniej.
  • 1
@Dzieciok: @inko-gnito Cena działek dzisiaj osiągnęła na przetargu 750zł brutto za m2. Bez dostępu do wody. Jezioro Turawskie, woj. Opolskie, więc żadna metropolia. Nie ma to w zasadzie nic wspólnego z realiami rynkowymi, dlatego jestem w szoku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

I tak, zgadzam się, w Wielkopolsce oraz na Kujawach za 2-3 stówki z metra idzie kupić normalną, budowlaną działkę z linią brzegową. Stąd moja rozkmina, kto