Wpis z mikrobloga

Nawet nie wiecie jak wkurzają mnie palacze papierosów. Palą w miejscach publicznych, na przystankach, przed wejściami do sklepów czy innych miejsc, na balkonach. Jak ja nienawidzę palaczy papierosów - dla mnie jesteście obleśnymi śmierdzielami z żółtymi zębami. #!$%@? wam wysokie podatki na te wasze papierosy lub nawet zakazać tego gówna. Trujecie siebie i przy okazji innych, wasz dym nie idzie w eter. Już bardziej szanuje ludzi jedzących fast foody bo oni przynajmniej nie wkładają mi na siłę do ust tego jedzenia. Gardzę palaczami papierosów, niech nowy rząd coś zrobi żeby śmierdzieli dojechać wysokimi podatkami i zakazami. #papierosy #takaprawda #przemyslenia
  • 29
@Mavelleyn mnie też wkurzało. Później byłem palaczem, ale w pamięci miałem to jak tego nieznosilem i starałem się palić i nie uprzykrzać życia innym. Na szczęście po kilkunastu latach skończyłem z tym nałogiem. No i tak ja ciebie, wkurza mnie ten smród.
Najgorszym co może cię spotkać, to jak palacz przy rodzinnym obiedzie zapali papierosa. Ja przerywałem jedzenie i wychodziłem. Nawet kiedy byłem palaczem.
@Mavelleyn: teraz się zdenerwowałam, bo na uczelni chce wejść do budynku i jest tyle palaczy ze przed wejściem mnóstwo ludzi pali. Pała po 1 stronie budynku, po drugiej i najgorsze zwierzęta palą dosłownie przy wejściu do budynku. Nie da się wejść bez wchodzenia w chmurę dymu.
@otoczenie_sieciowe

>palacz przy rodzinnym obiedzie zapali papierosa


@kureci_paratko: takiej patoli to nawet w najgorszych rejonach swojego zadupia nie widziałam


Tak pozazdrościć. Niestety są takie przypadki. Podobnie jak wołanie do stołu i palenie przy dosmazaniu kotletów. To już niestety upośledzenie umysłowe, szczególnie jak pozniej się słucha, że jak to idzie zjeść do innego pokoju, a nie z rodziną.
Będąc palaczem nie tolerowałem palenia przed i w trakcie jedzenia.
@Mavelleyn: ej ale gościu przecież przed wejściem do sklepu albo na balkonie można palić, nie ma żadnego zakazu. Na przystanku to palę zawsze koło śmietnika, jest tam popielniczka, więc uznaję, że można palić. Raczej żaden rząd nie udupi za bardzo palaczy, to jest złoto dla budżetu i nikt im życia utrudniał nie będzie.