Wpis z mikrobloga

@bojackHorsemanPatataj: hehe zawsze mi sie smiac chce jak scrum był przedstawiany jako coś dla programistów.

Stoją na baczność w tych kubikach a managero tylko sie przechadza z zadowoleniem i patrzy jak mu salutują.

I jeszcze jest to sprzedawane przez samych programistow jako super metodologia
  • Odpowiedz
@zapalara: Ja gdy opowiadam o Sprintach, Scrum Pokerze ludziom spoza IT to nie wierzą czasem że taki cyrk jest xD
Programiści dali sobie wcisnąć ideologie Agile/Scruma pod postacią narzędzia które ma im służyć. Wiele pieniędzy w to poszło.
W rzeczywistości rynek to zweryfikował i okazało się to narzędzie do wywierania presji przez Januszów, takie mentalne „chomąto”.

Którego programisty bym nie zapytał co myśli o Scrumie i Sprintach to zawsze pojawia
  • Odpowiedz
@zapalara: scrum master jest przedstawiany jako "coś" chyba tylko przez wąską grupkę na wykopie, która była pod dużym wpływem zmyślnego trollingu łebka, który z kolei codziennie tu przychodził i płakał na sprinty i scrum masterów :D. Nie pamiętam jaki miał nick, ale banowany kilka razy i wracający pod różnymi nickami.

Dla mnie sm to anonimowa postać w projekcie, mało znacząca, raczej nie mam zbyt wiele do czynienia z sm-ami.

Podczas tej, nazwijmy to korekty rynku pracy IT, która miała miejsce na przełomie 2022/2023 to w firmach poleciało najwięcej głów scrum masterów, rekruterów it i junior
  • Odpowiedz
@EnderWiggin: Zazwyczaj organizuje spotkania, prowadzi "szkolenia" z tego w jaki sposób powinny przebiegać spotkania i procesy od strony logistycznej, że każdy powinien być dla każdego miły na spotkaniach i mówić co mu leży na sercu.

Nadzoruje i ulepsza przebieg sprintów, tak żeby zawsze odbył się planning, retro, daily, weekly meetings, demo itd., żeby każdy z uśmiechem na ustach powiedział co mu się nie podobało podczas sprintu, aby można było to wykorzystać do ulepszenia dalszych procesów.

Ogólnie dba o procesy od strony organizacyjnej, aby przebiegały zgodnie z metodologią
  • Odpowiedz
@exori_vis: januszsofty zaimplementowały tak scruma, a mało wartościowi programiści dali sobie wejść na głowę*. W poważnych firmach w jakich byłem to ten scrum manager przynosił kawę kolokwialnie mówiąc, załatwiał dostępy, prosił się innych teamów o rozwiązanie blokerów a nie stał z batem.
  • Odpowiedz
Współczuje każdemu inżynierowi który jest zmuszony pracować w scrumie. Niektórzy tak się przyzwyczaili do tego procesu i zostali ubezwłasnowolnieni, że głupieją, stają się jak duże dzieci w przedszkolu.


@zapalara: nie ma potrzeby. Mi się dobrze pracuje w scrumie i nie wyobrażam sobie innej metodologii. Widocznie byłeś chvjowym scrum masterem i pracowałeś w gównianych firmach od strony zarządzania.

mobbing w it? japyerdole, chyba nie w tym uniwersum.
  • Odpowiedz
uwazam ze uwłacza to etosowi inżyniera.


@zapalara: no i pewnie masz rację, ale ilu programistów dzisiaj jest naprawdę inżynierami? Przez ten boom na programistów kadra się dość mocno rozrzedziła.
  • Odpowiedz
ps. za cholerę nie chciałbym być scrum masterem. Ciężka rola codziennie zawracać dupę ludziom i próbować, czasem na siłę, pokazywać to, że są potrzebni w projekcie. Trzeba mieć bardzo specyficzny zestaw cech osobowości do tej pracy. Ja nie spotkałem się np. z sm-em facetem w moich projektach. Uważam, że faceci kompletnie się do tego nie nadają.

Mi się dobrze pracuje w scrumie i nie wyobrażam sobie innej metodologii. Widocznie byłeś chvjowym scrum
  • Odpowiedz