Aktywne Wpisy
![WykopX](https://wykop.pl/cdn/c0834752/8392eda7e649f71041fa56213437c4b61fc8946eb840ffe684fdec86852d0b4d,q60.gif)
WykopX +1074
Majtczaki pozywają wykop.pl na 1,5 miliona zlotych oraz oczekują ujawnienia "wszystkich numerów IP osób i danych osób logujących się na portalu, które ujawniały i udostępniały zdjęcia, które nie zostały opublikowane".
Nie wiem jak można udostępnić zdjecia, które nie zostaly opublikowane. No ale wszyscy wiemy, że zostaly opublikowane ( ͡º ͜ʖ͡º)...przez fotografa, który je robił.
- 500 000 zł od wykopu zadośćuczynienia dla żony Majtczaka
- 1 000 000 zł (milion zł) od
Nie wiem jak można udostępnić zdjecia, które nie zostaly opublikowane. No ale wszyscy wiemy, że zostaly opublikowane ( ͡º ͜ʖ͡º)...przez fotografa, który je robił.
- 500 000 zł od wykopu zadośćuczynienia dla żony Majtczaka
- 1 000 000 zł (milion zł) od
![WykopX - Majtczaki pozywają wykop.pl na 1,5 miliona zlotych oraz oczekują ujawnienia ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/5e1b3e85ce2ab18d991bc3ce889ca4e3adab4674b9c13982f4a64f6f53c19bee,w150.jpg)
źródło: temp_file3696014398011129698
Pobierz![Wakabajashii](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Wakabajashii_trRNWwOvHv,q60.jpg)
Wakabajashii +253
Jakiś czas temu kupiliśmy dom z małym ogródkiem, patrząc na to ze jeszcze tam nie mieszkamy to trochę zarosło tam chwastami. Stwierdziłem, że wezmę kosiarkę i pojadę je skosić żeby to jako tako wyglądało. Zacząłem kosić i nagle przyszedł sąsiad, że przez to że skoszę chwasty to u niego za płotem się pojawią bo wiatr zwieje i jeśli nadal będę kosić to wystawi mi rachunek XD. Zacząłem mu tłumaczyć, że to nic
Otóż zanim związałem się z moją dziewczyną, miałem przyjaciółkę - poznałem ją z trzy lata temu. Z tą przyjaciółką mam bardzo fajny vibe - wspólny humor, wspólne zainteresowania, wspólne doświadczenie życiowe i zawodowe. Poznaliśmy się jak oboje byliśmy sami i teraz tak - ona mi się nigdy nie podobała, od zawsze chciałem żeby to stanęło tylko na przyjaźni. I finalnie nigdy między nami nic nie było - żadnego pocałunku, żadnego seksu itd. Ale widziałem, że na pewno ja się jej podobam i ona mnie brała pod uwagę. Jednak jak widziała mój dystans, to przestała i sobie zaczęła szukać chłopa na tinderze. No i generalnie ona jest dosyć luźna, dla niej seks bez zobowiązań jest ok, nawet jej mama się dziwiła, że jestem jednym z niewielu co u niej byli i nie skończyli w łóżku.
Ale generalnie ona sobie na tym tinderze chłopa znalazła, związali się i do dzisiaj są razem. Ma ona też zasady, że jak się spotyka z jednym, to już innych nie bierze pod uwagę i jest lojalna.
Jakiś miesiąc później ja się związałem z mój #rozowypasek której powiedziałem, że mam taką przyjaciółkę. Pytała mi się ona, czy mi się podoba, czy gdyby nie byli razem z tamtym gościem, to czy bym chciał z nią być. Ja jej wytłumaczyłem, że nie, zresztą poznaliśmy się jak byliśmy sami i wtedy też nie chciałem, a teoretycznie mógłbym. Było to dla niej ok, choć widziałem, że coś tam kręciła nosem, jak się z moją przyjaciółką miałem spotkać. No i pewnego razu znowu mi się pytała o tą przyjaciółkę, czy mi się podoba itd. i ja jej wypaliłem, że kategorycznie nie i że ona chodzi do łóżka z ludzmi, z którymi nie jest w związku, a jak myśmy się spotykali i byliśmy sami, to nawet wtedy do niczego nie doszło i że jak jej mama mówi - jestem jednym z niewielu, co z nią nie spali. No i awantura.
Różowa się obraziła, bo nie wyobraża sobie, żebym ja miał kontakt z dziewczyną, co potrafi uprawiać seks bez związku (mimo, że jak jest w związku to nie ma takiej opcji) i na dodatek, że ja się jej jeszcze podobałem i chciała do mnie startować. Jako że to mój pierwszy związek, to powiedziałem ok - nie będę się z nią spotykał, jesteś dla mnie najważniejsza. Ale nadal mogę z nią pisać. To było pół roku temu.
Przez ten czas się z nią ani razu nie spotkałem (cały czas wymyślam jakieś wymówki), jedynie od czasu do czasu ze sobą piszemy. Jako że ja nie mam tajemnic i nie chcę nic ukrywać, to moja dziewczyna może sobie wziąć mój telefon, wejść na instagrama, nawet wejść w wiadomości. No i parę razy widziała u mnie w wiadomościach, że np dzień wcześniej z nią pisałem. I potrafiła się na cały dzień obrazić, że z nią piszę. O spotkaniu nadal nie ma mowy, więc nawet jej tego nie proponuje. Ale kurde czuje się źle, że moja przyjaźń ( a nie mam tylko 2 znajomych) została zniszczona przez zazdrość mojej dziewczyny. Czy to jest normalne? Czy jednak powinienem móc się spotkać z przyjaciółką? Najbardziej żałuję, że jej o tym wszystkim powiedziałem, bo by nie miała tych abstrakcyjnych domysłów. Natomiast z pisania z nią na pewno nie zrezygnuje, ale mam gulę w gardle, jak wiem, że piszę z przyjaciółką i wiem, że moja dziewczyna może to zobaczyć i będzie zła. Niby wie, że mam z nią kontakt, ale i tak będzie zła i się obrazi. Przez to czuję się jakbym robił coś złego. A tak jak pisałem, mam tylko 2 znajomych i bez niej tracę 50% znajomości, a też chciałbym sobie pogadać z kimś innym niż różowy.
#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
Pytanie
na marginesie, dziwna jest dla mnie ta sprawa że "przyjaciółka" opowiada matce z kim spała a z kim nie spała, a matka podaje to dalej w rozmowie z tymi facetami
Za dużo odpowiedziałeś swojej dziewczynie o swojej koleżance w kontekście seksualnym.
W tym poście podkreśliles kilka razy że uprawia seks bez zobowiązań. Zabrakło Ci wyczucia.
Zaznaczyłem: powinieneś mógł się z nią spotkać.
Mam też przyjaciółkę z którą często gdzieś wychodzę ale w pierwszym kroku spotkaliśmy się razem przedstawiłem ich sobie itd..
Co więcej może być tak że się polubią. Chłopie bądź dorosły.
"Sory <Tu wstaw imię dziewczyny>, ale <Tu wstaw imię przyjaciółki> jest osobą ważną dla mnie nie życzę sobie stawiania ultimatów że mam wybierać inna relacja łączy nas i inna mnie i <Tu wstaw imię przyjaciółki> mam nadzieje że jesteś na tyle dorosła żeby to zrozumieć nie mam za dużo ludzi którzy mnie lubią tolerują itp. <wstaw przykład z życia>. Postanowiłem że po pół roku odkąd jej
POV: Napisz opowiadanie na 300 słów o tym jak zostałeś pantoflem, nie używając słowa pantofel.
matka roku
współczuje
Będąc szowinistycznym pragmatykiem, rozwodnikiem i dymaczem cudzych żon twierdzę, że w życiu wieloletnia przyjaźń jest wyżej w hierarchii od związku 'rhomantycznego' z niestabilnym emocjonalnie zwierzęciem, co krwawi 5 dni i nie zdycha. Niech spływa na szczaw, bo pełno jest ryb w stawie.
Mircy, czy mój facet przesadza, czy ja mam rację?
Otóż zanim związałam się z moim facetem miałam przyjaciela - poznałam go z trzy lata temu. Z tym przyjacielem mam bardzo fajny vibe - wspólny humor, wspólne zainteresowania, wspólne doświadczenie życiowe i zawodowe. Poznaliśmy się jak oboje byliśmy sami i teraz tak - on mi się nigdy nie podobał, od zawsze chciałam żeby to stanęło tylko na przyjaźni. I finalnie nigdy między nami nic nie było - żadnego pocałunku, żadnego seksu itd. Ale widziałam, że na pewno ja się jemu podobam i on mnie brał pod uwagę. Jednak jak widział mój dystans, to przestał i sobie zaczął szukać baby na tinderze. No i generalnie on jest dosyć luźny, dla niego seks bez zobowiązań jest ok, nawet jego mama się dziwiła, że jestem jedną z niewielu co u niego były i nie skończyli w łóżku.
Ale generalnie on sobie na tym tinderze babę znalazł, związali się i do dzisiaj są razem. Ma on też zasady, że jak się spotyka z jedną to już innych nie bierze pod uwagę i jest
Jesli Twoja dziewczyna nie jest w stanie zaakceptować że posiadasz przyjaciół to jest niepoważna i niedojrzała.
Jeśli Ty ghostujesz swoich przyjaciół bo dziewczyna, która nawet ich nie
@JEST-SUPER: ja pieprzę, to jakaś abstrakcja dla mnie... Skąd matka wie takie rzeczy i przede wszystkim - czemu mówi o tym innym?
Ma jakiś ból dupy o córkę czy jak?