Wpis z mikrobloga

Chce się podzielić moimi spotrzeżeniami z odchudzania.
Od kwietnia schudłam 17kg i doszłam do momentu w którym waga nie chciała spadać. Widziałam też, że ciało trochę nie radzi sobie z tą zmianą sylwetki, skóra na udach i brzuchu nie wyglądała za dobrze. Postanowiłam wejść na zero kaloryczne, w niektóre dni jadłam nawet więcej. Przytyłam przez te 2 miesiące 1 kg.
Teraz od dwóch tygodni znowu wróciłam do redukcji i waga tak ładnie spada (ʘʘ), jestem bardzo szczęśliwa. Wcześniej wydawało mi się, że dotarłam do jakiegoś muru i strasznie ciężko wszystko szło.
Chyba organizm coś musiał przebudować, bo sylwetka wyglada lepiej i ja czuje że mogę zacząć od nowa z tej wagii w której teraz jestem.
#dieta #odchudzanie #mikrokoksy
  • 65
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Pan_Szeryf: Spory czas do tyłu czytałem publikację naukową odnośnie naturalnych metod odchudzania (w domyśle, że bez ingerencji chirurgicznej itp) u osób z dużą otyłością i jeden z rozdziałów był poświęcony właśnie konieczności robienia przerw w procesie odchudzania, by organizm mógł się zaadaptować. Nie pamiętam teraz dokładnie, ale było wspominane o tym, żeby w tym czasie wspomagać m.in. wątrobę. Jak znajdę, to Ci podeślę na PW skany/zdjęcia. Nie wiem, czy praca
  • Odpowiedz
@cichyluki88: Brak energii =/= uszkodzenia organów.
Wyniki krwii zawsze wyglądają lepiej po odchudzaniu i podczas odchudzania niż przed odchudzaniem (także prób wątrobowych).
Jak znajdziesz to badanie to podeślij.
  • Odpowiedz
  • 1
@Sprus: Na razie robię kroki i jakieś proste ćwiczenia na macie w domu, mam też hantle 1kg i 2kg. Staram się ćwiczyć ręce, żeby skóra była bardziej zbita. Nie są to jakieś intensywne ćwiczenia, ale chce stracić jeszcze kilka kilogramów, żebyś iść na siłownie.
  • Odpowiedz
@lignocainum ponoć jest taka zasada że raz na 4tyg na redukcji trzeba zrobić tydzień na 0, bo organizm się przyzwyczaja i zmienia się zapotrzebowanie.
Nie żebym się znał, czy próbował gdzieś kiedyś czytałem
  • Odpowiedz
@lignocainum: Mam podobne spostrzeżenia! Jak dajesz sobie luz to organizm zaczyna współpracować. Jakbyś chciała pogadać to odzywaj sie, wspólne wykopowe odchudzanie to chyba jeszcze nie miało miejsca (ʘʘ)
  • Odpowiedz
@lignocainum: w momencie, w ktorym waga przestaaje spadac potrzebujesz zaprosic do diety tzw cheat day. W cheat day nie chodzi o to zeby nazrec - to rykoszet tego dzialania - a o to zeby zszokowac organizm, ktory przyzwyczaja sie do danej diety. Nagle okazuje sie, ze musi pracowac na totalnie innych obrotach po jednym dniu jedzenia i wychodzi ze stagnacji.

Mam nadzieje, ze nie tylko dietujesz ale i cwiczysz.
  • Odpowiedz
@lignocainum: jak nie przepadam za Pokoleniem Ikea, to kiedyś miał wpis w którym mówił o odchudzaniu jak o procesie. Że dobrze jest schudnąć troszkę i potem przez chwilkę zostać na tym poziomie, aż Twoje ciało uzna, że to jest norma. Potem chudniesz jeszcze troszkę, i znowu na tym poziomie zostajesz. Te ~2kg to ja potrafię mieć wahań w miesiącu, bo np okres i woda się zatrzymała (tak, moje hormony nie
  • Odpowiedz