Wpis z mikrobloga

Chce się podzielić moimi spotrzeżeniami z odchudzania.
Od kwietnia schudłam 17kg i doszłam do momentu w którym waga nie chciała spadać. Widziałam też, że ciało trochę nie radzi sobie z tą zmianą sylwetki, skóra na udach i brzuchu nie wyglądała za dobrze. Postanowiłam wejść na zero kaloryczne, w niektóre dni jadłam nawet więcej. Przytyłam przez te 2 miesiące 1 kg.
Teraz od dwóch tygodni znowu wróciłam do redukcji i waga tak ładnie spada (ʘʘ), jestem bardzo szczęśliwa. Wcześniej wydawało mi się, że dotarłam do jakiegoś muru i strasznie ciężko wszystko szło.
Chyba organizm coś musiał przebudować, bo sylwetka wyglada lepiej i ja czuje że mogę zacząć od nowa z tej wagii w której teraz jestem.
#dieta #odchudzanie #mikrokoksy
  • 65
podobnie jak obciążane przy odchudzaniu organy


@cichyluki88: To niezły musisz mieć deficyt żeby organizm zaczął pobierać białko z organów. Taki na poziomie anorektyka.
A tak na serio to odchudzanie wręcz odciąża organy chyba że jesteś wygłodzonym murzynkiem z Afryki.
@Pan_Szeryf W czasie spalania tkanki tłuszczowej dajesz większe obciążenie dla organów biorących w tym udział. Dużo łatwiej pozyskiwać energię z węglowodanów niż z tłuszczu. Odchudzanie odciąża organy w ogólnym rozrachunku, kiedy już proces jest zaawansowany, a tkanki tłuszczowej zostało niedużo, albo odchudzanie się skończyło.
Sam przy odchudzaniu czułem się najgorzej w pierwszej fazie. Potem nastąpił nagły wzrost energii, dużo lepsze samopoczucie i poprawa wszystkich wyników badań.
@cichyluki88: Tak z dnia na dzień nie widzi się żadnej różnicy. Ale jak pomyśle o @lignocainum ze stycznia, to jest ogromny progres. Rano jak wstawałam miałam opuchnięte nogi i byłam cały czas zmęczona. Teraz mam więcej energii i lepiej sie czuje, cera się mega poprawiła. I pewnie ktoś może napisać, że jak byłam taka gruba to powinnam więcej schudnąć. Może i tak, ale konkuruje tylko ze sobą i tak już jestem
@cichyluki88: Zastanawiałam się nad operacją bariatryczną, nawet dołączyłam do jakiś grup na fb, żeby poczytać o co w tym chodzi. Ludzie mają naprawdę super efekty, 30 czy 40 kg w pół roku, ale najbardziej przeraziło mnie to że oni potem jeżdżą po chirurgach na usunięcie nadmiaru skóry z ramion/ ud/ brzucha. Pewnie trudno będzie mi osiągnąć tak niską wagę jak osobom po operacji bariatrycznej, ale już to zaakceptowałam. Chce tylko być
@lignocainum brawo!! Mam z kogo brać przykład. mój przestój utrzymywał się całe tegoroczne lato tylko ja reaguję na to zdenerwowaniem. Zachlysnelam się szybkimi efektami na początku, które przynosiło niejedzenie po kilkanaście godzin czy celowe wymioty. Teraz znowu się ruszyło w dół na wadze, ale przez to że nie mam ochoty na żadne jedzenie. Z jednej strony dobrze, bo mam co chciałam i czuje, że chociaż nad tym panuje w całości a z
@popiolka: W diecie trzeba być konsekwentnym i przede wszystkim jeść! Przerobiłam już chyba wszystkie różne dziwne diety głodówkowe i nigdy nie zaprowadziło mnie to w dobrym kierunku. Wytrzymywałam może tydzień, a potem rzucałam się na jedzenie i nadrabiałam to co schudłam. W sensie pewnie jak mało ważysz, to 2-4 kg nie ma większego znaczenia jak schudniesz, ale jeżeli chcesz zrzucić 40 kg, chodzisz do pracy, chcesz mieć siłe żeby żyć, to
@dawid-hopek: Okay, możesz myśleć że to kolejna różowa, co zrzuca 10 kg w 10 dni. Mam jednak nadzieje, że te nawyki które wypracowałam zostaną ze mną na zawsze. Ta dieta w żadnym stopniu nie jest dla mnie katorgą, ja sama decyduje to co zjem. Może jeszcze za wcześnie, żeby robić podsumowanie roku, ale nauczyłam się naprawdę dużo, właściwie codziennie czytam lub oglądam coś z psychodietetyki ( trochę jak obsesja). Nie chce
@lignocainum Oj ale ty jesteś biedna. A rozdział efekt joja to pewnie jesz na śniadanie. Każdy się chwali się zrzucił a to że przybrał na wadze po roku to już nikt nie napisze. Idź byc szczęśliwa gdzie jesteś fitnesiaro