Wpis z mikrobloga

#perfumy
Dzięki uprzejmości mireczka @con987 w mojej kolekcji znalazł się dekant Jil Sanders - Background.
Co by tu dużo mówić - dla fana dziadków to wielki rarytas, jest wszystko czego można oczekiwać po kompozycji z lat 90.
Po otwarciu czuć jakbyśmy przenieśli się w czasie o kilka dekad wstecz, do dni, w których nawet informatycy przychodzili do pracy w garniturach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jest masa różnych nut, pierwsze skrzypce gra wanilia, do tego wyczuwam mocny anyż, cedr, jaśmin, lawendę i gdzieś tam w tle różę.
Myślę, że to świetny całoroczny zapach, chociaż nie na te najcieplejsze (powyżej powiedzmy 22 stopni) dni.
Moja skromna ocena 8/10.
Jeśli ktoś ma flakon, który mu zalega zapraszam na priv, może się dogadamy.
D_Train - #perfumy
Dzięki uprzejmości mireczka @con987 w mojej kolekcji znalazł się d...

źródło: 375x500.623

Pobierz
  • 13
@dr_love: No widzisz, magia różnych nosów, dla mnie tutaj wanilia jest najbardziej wyczuwalna ( ͡° ͜ʖ ͡°) A co do retro vibe to wszystko zależy od tego jakie masz wspomnienia w głowie i co Ci się kojarzy z retro, u każdego inaczej.
@D_Train: Background to dla mnie zapach musujący, taki szampański, delikatnie owocowy, podkręcony anyżem. Troche klimaty Individuel Montblanc. Pachnie troche jak gazowany napój owocowy.. Wanilia to może w tle jedynie coś trochę. Background = malinka.
A co do retro to fakt, każdy inaczej do tego podchodzi, chociaż dla mnie gdyby wyszedł wczoraj to wątpie żeby ktoś nazwał go dziadem. Dla mnie on jest bardziej teraźniejszy niż wiekszosc zapachów nawet z lat 90