Wpis z mikrobloga

@Kutafonix215: Mylisz się. Poczytaj prawo wyborcze. Sam mam inne zdanie o tym referendum, niż partia rządząca, ale nie zmienia to faktu, iż pytanie "czy wydać wszystkie karty" jest łamaniem prawa. I jest to równie skandaliczne co pytanie w wyborach np. samorządowych "czy wydać wszystkie karty". A osobiście uważam, że opozycja strzela sobie tym w stopę, bo tylko da paliwo środowiskom okołorządowym, choć wszyscy wiemy że bez względu na wynik referendum,
  • Odpowiedz
@TheThunderLord: Z drugiej strony, sam fakt, że trzeba odmawiać kart referendalnych narusza zasadę tajności głosowania.

Rozumiem o co Ci chodzi, natomiast nadal nie rozumiem jak pytanie o to czy wydać wszystkie karty do głosowania miałoby wpływać na fałszowanie wyborów do sejmu i Senatu?
  • Odpowiedz
@CudMalina: No wiesz, to nie dzieje się od dziś. W sensie 4 lata temu można było odmówić wzięcia udziału w wyborach do senatu i też trzeba było to zgłosić i odnotować. Według mnie lepszego systemu w takim przypadku nie można wymyślić - lepszej alternatywy niż adnotacja.

Nie napisałem nic o fałszowaniu. Mnie boli fakt przyklaskiwania łamaniu prawa wyborczego, bo uważam, że jeżeli ktoś chce demokracji w Polsce, to musi zaakceptować
  • Odpowiedz
@TheThunderLord: ty mi lepiej powiedz czy łączenie tych wyborów nie upośledza tajności głosowania. To jest #!$%@? ze w kolejce do wyborów parlamentarnych, trzeba mówić ze nie chcesz brać udziału w jakimś partyjnym gownie. To nie powinno być przeprowadzane przy jednym stole. I który punkt prawa wyborczego wskazuje ze takie pytanie jest złe? Na chłopski rozum, co jest złego w zapytaniu czy chcesz wszystkie karty? Sam się nie dziwie ze zadają
  • Odpowiedz
@Kutafonix215: Nie upośledza tajności głosowania. Bo nie musisz odmawiać wzięcia udziału w referendum. Zwyczajnie i po prostu jest to zgodne z prawem.

Natomiast pytanie jest łamaniem prawa wyborczego, ponieważ jednym z obowiązków członka komisji jest wydanie kart. A nie wypytywanie po co tu jest, dlaczego akurat głosuje. Spójrz na to z innej strony. Ktoś odmawia wzięcia karty do głosowania a pisowski członek komisji zaczyna go pytać "A czy na pewno
  • Odpowiedz
@Kutafonix215: Według mnie nie jest to jednoznaczne. Niemniej jednak przepisy to przepisy i nie mogą być łamane, nawet jeżeli członek komisji chce dobrze. Przyzwalanie na takie praktyki sprawi, że w następnych wyborach pis, również zrobi coś podobnego tylko w drugą stronę i zapewne z gorszymi skutkami.
  • Odpowiedz
@TheThunderLord: no to daj te podstawę prawna, bo wytyczne pkw nie mówią nic o interakcji z wyborcami. A takie pytanie jest naturalne imo. Jak komuś nie pasuje - można było to przewidzieć. Bajzel łączenia referendum z wyborami do parlamentu był nieunikniony i odmawiając referendum, na 99% zdradzasz ze nie zagłosujesz na jedna konkretna opcje polityczna. To może być piętnujące zwłaszcza w małych społecznościach, np. wiejskich. Potem będzie #!$%@?: "Ale Basiu!
  • Odpowiedz
Głosowałem w referendum Komorowskiego i tam przynajmniej nikt nie łamał prawa kiedy przyszedłem do komisji, to nie pytał po czy na pewno chcę wziąć w tym udział. To że takie pytanie jest naturalne, nie znaczy że jest od razu legalne. Jeżeli Twoje poglądy nie są warte tego żeby zaryzykować że 7 ludzi których nigdy w życiu nie spotkasz dowiedzą się co myślisz o tym referendum i tej władzy, to przemyśl czy w
TheThunderLord - Głosowałem w referendum Komorowskiego i tam przynajmniej nikt nie ła...

źródło: obwieszczenie

Pobierz
  • Odpowiedz
@TheThunderLord: ale o czym ty mówisz człowieku, co innego jak masz jedna kartę i jest tylko referendum i ktoś cię pyta: "jest pan pewien ze chce pan brać udział?" A co innego jak referendum jest butem #!$%@? w wybory, jedna komisja to obsługuje i pewnie non stop są nieporozumienia przez ilość osób, która nie chce brać udziału w tym gownie. I znowu - pytanie "które karty wydać?" jest wg mnie
  • Odpowiedz
@TheThunderLord: a czemu nie są zrobione 2 rejestry wyborców, oddzielne dla referendum i oddzielne dla wyborów rządowych? Tak to powinno wyglądać, a nie łączenie 10 wyborów w jedne. Skoro łączymy wybory, to czemu samorządowe zostały przesunięte na wiosnę, a nie zrobione razem z samorządowymi? W wytycznych nie ma też zakazu zadawania pytania, jest napisane o tym, że wpisuje się adnotacje jeżeli ktoś wyrazi sprzeciw otrzymania jednej z kart - nieważne
  • Odpowiedz
Nie upośledza tajności głosowania. Bo nie musisz odmawiać wzięcia udziału w referendum. Zwyczajnie i po prostu jest to zgodne z prawem.


@TheThunderLord: Moim zdaniem upośledza. Jeśli jestem przeciwko referendum to nie mam innej możliwości jak przy obcych ludziach odmówić karty, a to już pokazuje na jaką partię raczej nie zagłosuję. Jeszcze zapisane jest to w spisie wyborców.
Współczuję ludziom z małych miejscowości i małych komisji, gdzie np siedzą ich znajomi.
  • Odpowiedz
  • 0
@CudMalina nie chodzi o odmowę pobrania karty tylko że członek komisji wyborczej nie może ci się pytać które karty chcesz chcesz pobrać tylko ma ci wydać wszystkie karty A ty masz prawo powiedzieć że Tej referendalnej nie chcesz i muszą to tylko odnotować.
Ja byłem głosować około 10:00 i w mojej komisji też pytali i myślałem że tak ma być ale potem PKW wydała komunikat moja mama była około 15:00 i
  • Odpowiedz