Wpis z mikrobloga

Bardzo mi się podoba u japończyków, że jak jest np. jakaś nazwa chińska, to oni te znaczki czytają po swojemu, a nie po chińsku.

Tak jak taki prosty janusz, co na tortiję mówi tortilla. No bo jest l przecież, to czyta jak l. Tylko że u nas się takie coś wyśmiewa i o ty nieuku haha nie umiesz poprawnie debiluuuu.

A japońcy to mają w dupie i se czytają po swojemu i #!$%@?. I fajne to jest.
  • 123
@PiersKurczaka

@gazozaur: zalecam ostrożniejsze operowanie słowami takimi jak "wszyscy", "nikt", "zawsze" i "nigdy", jeśli nie masz absolutnej pewności co do prawdziwości swoich twierdzeń


Bez problemu znajdziesz w kraju co najmniej jedną osobę, która mówi "tortija", więc twoje "wszyscy" już nie ma tutaj absolutnie żadnego zastosowania, bo nawet jeśli tylko jedna osoba z 40 milionów robi coś inaczej, to już nie można powiedzieć "wszyscy". Bo wszyscy to wszyscy, a nie wszyscy bez
@PiersKurczaka: pamietam jakim zaskoczeniem bylo dla mnie jak dowiedzialam sie ze wodospad Niagara czyta sie "Najagra". Takiej wymowy uzyl w rozmowie ze mna Polak mieszkajacy 20 lat w USA. Zwrocilam na to uwage i powiedzialam ze bylam nieswiadoma i od zawsze czytalam to blednie. Na co ten zdumiony tylko odparl "jakto blednie? Przeciez w Polsce sie to czyta "niagara", bo to jest bardziej zbieze z wymowa jezyka polskiego. Czemu uwazasz ze
@PiersKurczaka: W sumie miałem zamiar polecić zmianę znajomych na takich bez kija w dupie, ale po przeczytaniu twojego komentarza o "ostrożnym operowaniu słowami" mam jednak wrażenie, że do nich pasujesz.
@PiersKurczaka i że też masz tysiąc plusow, ja #!$%@?... Jasne, masz rację. Zupełnie zapominając o zasadach retoryki i siłę przekazu, bo o to chodziło tamtemu facetowi. Ja nigdy nie słyszałem wymowy "tortija", zapewne jak zdecydowana większość czytajacych. Stwierdzenie że wszyscy w Polsce mowia "tortilla" Nie jest nadużyciem, bo zdecydowana większość wystarczy żeby użyć takiego sformułowania w polemice internetowej. To nie jest tak, że facet napisał sprawozdanie naukowe, które z założenia musi być
@PiersKurczaka: Lepszym przykładem byłoby Jalapeño, gdzie ludzie Cię pouczają, że ma być "halepeńos".
Z drugiej strony ja uważam, że spoko mówić tak jak oryginał, bo warto szanować inne kultury.
Sam bym chciał, żeby za granicą wymawiali pierogi a nie "pierodźis".
Japonia jest słabym przykładem, bo to kraj, który mocno się izolował na inne kultury i dlatego tak się zachowują
zalecam ostrożniejsze operowanie słowami takimi jak "wszyscy", "nikt", "zawsze" i "nigdy", jeśli nie masz absolutnej pewności co do prawdziwości swoich twierdzeń


@PiersKurczaka: Na mirko? Ale wtedy nikt nie pulsuje. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

"Wydaje mi się, że większość mówi tortilla w Polsce i mało kto to wyśmiewa".


No właśnie, brzmi #!$%@?. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@sciana: Najbliższe wymowie Japońskiej jest akurat najwyraźniej "Gozira".

Tak samo jak "Mitsubisi" i "Siogun" są bliższe oryginałowi niż "szogun" itd. a mówimy stety niestety z angielska.