Wpis z mikrobloga

Wreszcie przeszedłem Stalker SOC jak człowiek, a nie jak gówniarz pif paf jak w FPSa i zrobiłem ,,true ending".
To jak klimatyczna i ogromnie grywalna jest to gra do dziś, rozwala mi łeb.
Mechanika strzelania, zbieranie artefaktów, jesli jesteś uważny to bardzo ciekawa fabuła.
Wszystko tutaj gra, boję się o 2, bo pewnie nie da rady już uchwycić tej magi, ale zobaczymy.
#stalker #gry
Hambercios - Wreszcie przeszedłem Stalker SOC jak człowiek, a nie jak gówniarz pif pa...

źródło: obraz_2023-10-06_180328911

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@programista3k: Mam inne patrzenie na to pojęcie.
Np. dla mnie Assassin’s Creed Odyssey jest niegrywalnym paszkwilem, bo jest rozciągnięty do granic, a animacje z umiejętnościami potrafią trwać kilka sekund.
  • Odpowiedz
@Hambercios: Ja akurat jestem w trakcie przechodzenia dwójki (w sensie Czyste Niebo) i póki co nie pochwyciła mnie magią jak jedynka.

Nie jest zła, ale czuję się jakbym grał w duże DLC z niewielką ilością zmian :)
  • Odpowiedz
@Hambercios: W Zew Prypeci grałem kilka godzin jakieś 10 lat temu i pamiętam że było bardzo spoko, ale ostatecznie nie ciągnąłem go dalej bo stwierdziłem, że najlepiej będzie przejść chronologicznie.

A co do Czystego Nieba - niby jest wszystko to, co w jedynce + kilka pomniejszych nowości, ale nie czuję się tak "wciągnięty" jak przy przejściu jedynki. Ale jestem gdzieś dopiero w połowie, może druga część gry bardziej mnie wessa
  • Odpowiedz
@Hambercios: Animacje np. dubeltówki są całkiem spoko, ale reszta ssie. Wrogowie to gąbki, a b--ń jest strasznie niecelna. Próbowałem ostatnio grać w CS i się odbiłem, zwykli bandyci chyba noszą pod tymi skórzanymi kurtkami kamizelki kuloodporne IIIa.
  • Odpowiedz