Wpis z mikrobloga

Czy wg was jechanie z rowerem w pociągu(który jest ostatni tego dnia w stronę domu) gdzie przedział rowerowy jest zawalony jest zachowaniem roszczeniowym? Tak stwierdziła kierowniczka pociagu, ostatnio w weekend wybrałem się na rower, chciałem zrobić pętelkę niecałe 60 km( średnio robię między 40 a 70 km na dłuższych dystansach, więc jestem już przyzwyczajony do takich odległości), jednak po przejechaniu ponad połowy źle się poczułem, dałem rady jechać dalej ale uznałem, że nie chce się męczyć i pójdę na pociąg, przyjechałem na stację, kupiłem w aplikacji bilety(na siebie i rower). Był już wieczór i ostatni pociąg w stronę mojego miasta jechał z górskiej turystycznej miejscowości, był pełny ale nie było ścisku, przedziały dla rowerów były zawalone na początku i końcu pociągu, gdzie nie było fizycznie miejsca żeby wejść samemu a co dopiero z rowerem.
Stałem się w przedsionku gdzie są drzwi, było dużo miejsca, ulokowałem rower tak aby nie zawadzać przejścia na środku, nikogo nim nie ocierałem ani nic, z racji, że wszystkie miejsca siedzące były zajęte, a sam stałem bardziej na tyle składu, to konduktorka wraz z kierowniczką pojawiły się w tej części pociągu jakiś 1-2km przed stacją gdzie wysiadałem. Konduktorka sprawdziła bilety i git, pomagała jej kierowniczka która gdy przechodziła obok mnie stwierdziła, że ten rower nie może tu stać tylko w przedziale dla rowerów, gdy poinformowałem ją, że tam nie było miejsca to stwierdziła, że jak widziałem na stacji, że nie ma miejsca to nie miałem prawa wsiąść do pociągu, gdy się zapytałem co z biletami i jak wg niej mam się dostać do domu to powiedziała, że jest regulamin i droga reklamacji mogę odzyskać pieniądze a o dostanie się do mojego miasta mogłem myśleć wcześniej i, że moje zachowanie jest roszczeniowe. Tyle z nią pogadałem bo musiałem wysiadać, wiem, że są regulaminy i ten rower nie powinien tam stać ale nikomu on nie zawadzał, była to raczej wyjątkowa sytuacja, no i często tak jeździłem gdzie rower był w normalnym przedziałem oczywiście przy wyjściu i nikt się nie czepiał.Co myślicie?
#rower #zalesie #problemypierwszegoswiata #gownowpis #pedalarze #pociagi #kolej
  • 8
  • Odpowiedz
@Falcon17: zastanawiam sie po co to brales do siebie, ale ja chyba czesto zachowuje sie roszczeniowo - tyle, ze mam #!$%@? biodra i jak mi sie znudzi aktywnosc fizyczna (bo nie daje rady wczesniej niz mi sie wydawalo) to czuje sie w jakis sposob "uprzywilejowany" do tego zeby wrocic czyms

Ogolnie powiedziala CI co jej firma mysli o podejsciu, olej to i tyle
  • Odpowiedz
  • 0
@CzaikaRuchaika może nie wyjątkowa ale na pewno inna niż wszystkie, gdyby był następny pociąg to bym poczekał tą godzinę, a nie zbyt uśmiechało mi się wracać z kiepskim samopoczuciem rowerem lub co gorsza go prowadzić.
  • Odpowiedz
@Falcon17: Nie wiem co na to regulamin przewozu, ale w kolejach mazowieckich to często standard że na koniec weekednu w sezonie rowery rozsiane są po całym składzie, nie spotkałem się z tym żeby obsługa miała jakiś wielki problem z tym.
  • Odpowiedz
  • 0
@Wycu91 No regulamin przewozu mówi, że rowery mają się znajdować w przedziale dla rowerów, ale wiadomo, jak jest w najdłuższym składzie jest chyba 15 miejsc a, że ludzi z rowerami jest więcej. Też się z tym spotkałem pierwszy raz, że ktoś ma problem, inni to olewają albo mówią, żeby uważać z rowerami i ich pilnować jak już stoją w innym miejscu niż powinny.
  • Odpowiedz
też się z tym spotkałem pierwszy raz, że ktoś ma problem


@Falcon17: Trafiłeś na służbistkę, albo kobieta miała gorszy dzień.
Olać, zapomnieć, jeździć, obserwować :)
  • Odpowiedz
  • 0
@Falcon17 jak mają problem to niech ogarną system sprzedaży a nie dopuszczają zakup online miejsca na rower gdy wszystkie miejsca są zajęte
  • Odpowiedz