Wpis z mikrobloga

To samo robili na Węgrzech przed wyborami - sztucznie trzymali cenę paliwa poniżej rynkowej (sprzedaż ze stratą), tylko po to, by po wyborach ta cena natychmiast wzrosła o ponad 30% i nakręciła potężny kryzys gospodarczy.
  • 81
  • Odpowiedz
@ChomikSon: Przynajmniej ten co kupuję bez problemu leży sobie w chlebaku tyle co domowy i jest smaczny, gorzej że, w przeliczeniu na wagę, pod dychę podchodzi już biedronkowe chlebopodobne coś co jest suche i twarde na drugi dzień...
  • Odpowiedz
@Antorus: marzę o tym kryzysie, ale takim naprawdę potężnym

Bo tylko błędy motywują do naprawy.

Dopóki to wszystko jako tako "dziala" nic się nie zmieni.

Dopiero jak madki będą masowo oddawać dzieci do bidula, bo nie będzie ich stać na piwerko, coś się być może zmieni ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@olokynsims 20? Chleb to teraz około 40, maslo koło 35. Weź przestań siać farmazony, proszę cię. Jest drogo, w #!$%@?ę drogo, jest źle, bardzo źle, ale to już podchodzi pod zakłamywanie rzeczywiści. Zwykły normalny chleb z piekarni można kupić za 5-6 może 7 zł. To dużo, ale nadal nie 20. Powiedzmy, że w jakiejś turbopiekarni kosztuje 9-10 zł to mega drogo, ale nie #!$%@? 20.
  • Odpowiedz
@Masc_Dla_Lewaka: Zabawne jest to, że cały czas była mowa o chlebie po 10zł, ale że już powoli zbliża się do tej ceny, to pisiorki zmieniają narracje, że za 20zł. Za pół roku będziecie pisać o straszeniu ceną po 30zł.
  • Odpowiedz
@olokynsims: No chyba u ciebie w hipsterskiej kraftowej piekarni, bo w normalnych lokalnych piekarniach dobry chleb np. razowy ze słonecznikiem kupisz za niecałe 7 zł
  • Odpowiedz