ak zawsze w takich sytuacjach widzę podwójną winę tak tutaj 100% winny jest kierowca BMW.
@r5678: dlaczego zawsze w takich przypadkach podwójna wina? Wina jest tylko i wyłącznie gościa w bmw, na autostradzie masz 140 limit. Jak ktoś jedzie powyżej to jest ZAWSZE jego wina, tak się robi w cywilizowanych państwach.
@Docent_Jan_Mula: No faktycznie r-------y bak paliwa po potęznym uderzeniu i deszcz iskier z tarcia o bariery to niesłychanie trudne warunki do powstania pożaru xD
@Leniek widzę że nie umiemy czytać, chodziło mi tylko o wytrzymałość baku albo dobranie stref zgniotu tak żeby bak był bezpieczny, a skoro gościowi w BMW nie stało się nic, to pewnie da się to zrobić lepiej, abstrahując od masy czy klasy samochodu
Przy 250 nie ma co myśleć tylko trzeba reagować. Jest co co najmniej kilka filmów na YouTube gdzie jeżdżą z takimi prędkościami i wyhamowują przed autami, które im wyjeżdżają.
@w3n5zu: Wszystko jest kwestią prędkości i odległości.
Silne, awaryjne hamowanie samochodu to powiedzmy 0.8g i do uruchomienia takiego hamowania przy dużych prędkościach trzeba mieć naprawdę jaja ze stali i umiejętności. Ale to pozwala tracić zaledwie niecałe 30km/h w każdej sekundzie hamowania. Hamowanie z 300km/h do 100km/h, potrwa około 7s, podczas których samochód przejedzie
Czyli gość widział że zmieniają pas i mimo to postanowił ich wziąć z prawej myśląc że zdąży i przydzwonił jak zmieniali pas aby go puścić.
@r5678: BMW ma urwany prawy przód (brak prawego koła i błotnika), więc nie wiem skąd przypuszczenie, że BMW chciało wyprzedzić z prawej (wtedy rozwalona była lewa strona). Tłuścioch zapierdzielał prosto, KIA zaczynała zjeżdżać na prawy pas I przywalił przy ~250km/h prawym przodem.
@ewolucja_myszowatych: ewidentny status swiadka a nie sprawcy dla kawiarza. Te nagrania to w 100% potwierdzaja ( ͡°͜ʖ͡°) Generalnie to tutaj doskonale widac co zaszlo. Widac jak kawiarz chcial zanurkowac na prawy pas i tamtym pasem go wyprzedzic ale w tym samym momencie kia zaczela zmieniac pas z lewego na prawy. Moze jakby dzban nie mrugal dlugimi to jadac z taka predkoscia kia by nie
@w3n5zu dokładnie tak jest na polskich autostradach i eskach - trafia się jakiś przygłup w dobrym samochodzie, który będzie specjalnie z---------ł i hamował dosłownie pod samym zderzakiem auta jadącego przed nim (i siedzi na tak na dupie). Nawet jak to auto jedzie 160, bo on chce jechać 200 i agresywnie wymusza chowanie się między tiry. Ten seba po prostu się przeliczył, bo ani nie wymusił zjazdu kijanki na czas, ani nie
@ewolucja_myszowatych: Na autostradzie niestety od z-------a jeździ takich migaczo-najeżdżaczo-poganiaczy, tylko na szczęście przeważnie mają pod maską swojego tedeika max 150km.
@Shigan zdziwiłbyś się ile da się wyciągnąć dwoma suwaczkami z filmików w davinci resolve jak masz czysty plik nie zmielony przez jutube. Dodatkowo upscale i delikatne odszumienie też zrobi robotę
v.1 - podbicie jasności i klatek:
@r5678: dlaczego zawsze w takich przypadkach podwójna wina? Wina jest tylko i wyłącznie gościa w bmw, na autostradzie masz 140 limit. Jak ktoś jedzie powyżej to jest ZAWSZE jego wina, tak się robi w cywilizowanych państwach.
@Docent_Jan_Mula: No faktycznie r-------y bak paliwa po potęznym uderzeniu i deszcz iskier z tarcia o bariery to niesłychanie trudne warunki do powstania pożaru xD
@w3n5zu: Wszystko jest kwestią prędkości i odległości.
Silne, awaryjne hamowanie samochodu to powiedzmy 0.8g i do uruchomienia takiego hamowania przy dużych prędkościach trzeba mieć naprawdę jaja ze stali i umiejętności. Ale to pozwala tracić zaledwie niecałe 30km/h w każdej sekundzie hamowania.
Hamowanie z 300km/h do 100km/h, potrwa około 7s, podczas których samochód przejedzie
Komentarz usunięty przez moderatora
@r5678: BMW ma urwany prawy przód (brak prawego koła i błotnika), więc nie wiem skąd przypuszczenie, że BMW chciało wyprzedzić z prawej (wtedy rozwalona była lewa strona). Tłuścioch zapierdzielał prosto, KIA zaczynała zjeżdżać na prawy pas I przywalił przy ~250km/h prawym przodem.
Ten seba po prostu się przeliczył, bo ani nie wymusił zjazdu kijanki na czas, ani nie