Wpis z mikrobloga

@6aesthetic9: nie zostanie nawet mrok. wyłącznie niebyt, a niebytu nie da się doświadczyć. zresztą nawet gdyby się dało, to po śmierci i tak nie ma komu go doświadczać, bo nie ma świadomości.


  • Odpowiedz
  • 199
@6aesthetic9 tak właściwie to nie wiesz co będzie po śmierci. Głowa otwarta, otwórz się na możliwości ( ͡º ͜ʖ͡º) - mi takie coś pomaga.

Swoją drogą w historii ludzkości już ponad 100 miliardów ludzi przeszło przez śmierć, dali radę to i my damy.
  • Odpowiedz
@6aesthetic9: Przecież to jest bardzo pozytywny i napawający optymizmem scenariusz. Możność rozpłynięcia się w nicości, nie czucia i nie doświadczania niczego brzmi jak najlepsza rzecz ever, istna nirvana.

Obawiam się jednak, że jest zgoła inaczej.

Strach przed śmiercią jest moim zdaniem zupełnie nieuzasadniony. To tak jakbyś bał się tego, że jutro wzejdzie słońce. Poza tym taki strach blokuje ci też możliwość cieszenia się doświadczeniem i życia teraźniejszością. Jak to mawiał Yoh
  • Odpowiedz
nie zostanie nawet mrok. wyłącznie niebyt, a niebytu nie da się doświadczyć. zresztą nawet gdyby się dało, to po śmierci i tak nie ma komu go doświadczać, bo nie ma świadomości.


@atteint: skad wiesz? Byles?
  • Odpowiedz
Najbardziej w śmierci przeraża mnie to że wszystko czego doświadczę za życia finalnie będzie bez żadnego znaczenia, wszystkie dobre chwile i wspomnienia wyparują razem z moją świadomością i zostanie tylko mrok


@6aesthetic9: jeśli to prawda to jak będzie "po wszystkim" to nawet nie będziesz pamiętał, że kiedykolwiek się tego bałeś.
Śmierć to naturalna kolej rzeczy, nie ma co się jej bać.
Skoro było nam dane zrespić się w tym miejscu to
  • Odpowiedz
@radziuxd: osobiście postrzegam to tak, że skoro przedtem mnie nie było, a obecnie jednak jestem, to równie dobrze po mojej śmierci, mogę wydarzyć się ponownie. świat jest ogromny i ma dla siebie cały czas, jaki jest. sam ten fakt powinien nam dawać do myślenia.

a jako, że nie sposób odczuć nieistnienia, to kto wie, może gdy zamknę tu oczy ostatni raz, to -przynajmniej z mojej perspektywy, albo raczej z braku jakiejkolwiek
  • Odpowiedz
@6aesthetic9: w sumie to nieprawidłowe uczucie Tobą targa. Nie powinno to być przerażenie, a, jeśli już, żal.
Jedynym wyjściem, taką namiastką, jest pozostawienie czegoś po sobie przyszłym pokoleniom, np. sztuki, odkryć, wielkich czynów. Niektórzy z tego powodu się po prostu rozmnażają ;) Inni natomiast stają potworami.
  • Odpowiedz
@taxi_driver92: współczuję, ja nigdy nie miałem depresji, a mimo to ciężar tych myśli nieraz siada na bani za mocno. Chociaż mam wrażenie, że dobre życie, fajna żona, zdrowy syn to też są powody, przez które nie chcę opuszczać tego świata.
Nawet trochę rozumiem, że żeby sobie tym głowy nie zaprzątać ludzie wymyślili wiarę w Boga i życie wieczne na jakimś innym serwerze, ale nie każdy jest w stanie brać na poważnie
  • Odpowiedz
Może to nie tylko strach przed śmiercią, ale też przed nieznanym... 2w1 ()


@radziuxd: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

cytując Lovecrafta: najstarszą i najsilniejszą emocją ludzkości jest strach, a najstarszym i najsilniejszym rodzajem strachu jest strach przed nieznanym.
  • Odpowiedz