Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Cześć

Z góry uprzedzam, że temat jest prawdziwy, a sam nie wiem jak się za to zabrać by rozwiązać ten problem.

tl:dr Jak znaleźć dziewczynę mając 22 lata?

Jestem zwyczajnym chłopakiem, wyglądam normalnie (ani super brzydki ani super ładny) i zachowuję się normalnie a mimo to nie umiem nikogo znaleźć. Na ulicy widzę brzydszych od siebie idących z dziewczyną, więc to nie wygląd jest problemem. Studiuję, ale zaocznie męski kierunek co nie sprzyja poznawaniu kobiet. Oprócz studiowania w tygodniu pracuję w męskim środowisku, dziewczyn nie (a jak są to zajęte).

Poza tym chodzę na siłownię, ale nie mam na tyle odwagi by podejść do jakiejś ćwiczącej dziewczyny i próbować poderwać. Wstydzę się bo boję się, że zostanę odebrany jako creepy. Może to błąd? Może to nie jest creepy? Głównym problemem jest to, że nie jestem zbyt przebojowy i odważny. Od zawsze byłem tym cichym i nieśmiałym chłopakiem. Nigdy nie lubiłem być w centrum uwagi, nie chodziłem na imprezy, studniówki i wesela, wolałem siedzieć w domu.

Co do znajomych. Kiedyś ich miałem, ale wszystko się rozpadło. Koledzy porozjeżdżali się po kraju i świecie, a kontakty się pourywały. Kiedyś spotykaliśmy się po szkole na boisku czy na rowerze spędzaliśmy całe godziny na dworze czy to u któregoś w domu, ale to się skończyło. Z niektórymi mam jeszcze kontakt przez Facebooka, ale wiadomo, że to nie to samo. Raz na jakiś ktoś napisze wiadomość w stylu „jak tam żyjesz?” i to na tyle.
Koleżanki też miałem, ale podobnie jak z kolegami kontakty umarły, każda poszła w swoją stronę, popoznawały chłopaków i nowych znajomych, wyjechały nie wiadomo gdzie i kontakt się urwał.
Na studiach niby mam kolegów, ale na zaocznych to nie to samo. Spotykamy się raz na jakiś czas, oni mieszkają w innych miastach, więc ten kontakt też nie jest jakiś super.

Zainteresowania mam, ale niestety są one niesprzyjające poznawaniu kobiet (i ogólnie ludzi). Próbowałem swoich sił na Tinderze, ale poszło mi bardzo źle. Nie dostałem ani jednego matcha i ani jednej wiadomości. Zdjęcia miałem dodane, opis też, a mimo to żadna nie chciała mi nawet dać like. Może jakiegoś bana dostałem?

Czytałem trochę na wykopie i forach co zrobić w mojej sytuacji, ale tak naprawdę nic konkretnego. Wszyscy mówią "wyjdź do ludzi". Wychodzę (siłownia, studia, praca) a mimo to efektów nie ma.
Jest jakaś nadzieja dla mnie?

#niebieskiepaski #rozowepaski #zwiazki #psychologia #niesmialosc #problem



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 19
  • Odpowiedz
Jak znaleźć dziewczynę mając 22 lata?

Głównym problemem jest to, że nie jestem zbyt przebojowy i odważny. Od zawsze byłem tym cichym i nieśmiałym chłopakiem.


@mirko_anonim: Daj sobie spokój, facet. Zabrzmię brutalnie, ale w roku 2023 nie ma najmniejszego sensu tryhardować w celu znalezienia sobie kogoś będąc w takiej sytuacji. Nawet jeśli znajdziesz już sobie jakąś dziewczynę to będziesz się tylko męczył w relacji, seks będziesz miał słaby, a dziewczyna
  • Odpowiedz
@mirko_anonim jeśli studiujesz zaocznie to raczej wszyscy są tam nastawieni na to by ogarnąć materiał a w tygodniu pracowac co nie sprzyja raczej nawiązywaniu przyjaźni które mogły by budować siatkę znajomosci do poznawania kolejnych znajomych. Spróbuj może chodzić na jakieś imprezy studenckie oficjalne (jak jakieś koncerty, targi czy pikniki wydziałów) oraz te nieoficjalne (w akademikach). Ogólnie takie studenckie imprezy albo nawet same koncerty sprawiają ze ludzie są tam bardZiej na luzie i łatwiej do kogoś zagadać nawiazując do imprezy.

Co do siłowni to tam nie podrywaj kobiet, bo tam jazdy idzie poćwiczyć i często ludzie są tam spoceni, czerwoni na twarzach albo po prostu nastawieni mentalnie cel ćwiczeń i nie w głowie im poznawanie ludzi. Ja osobiście nienawidzę ćwiczyć i po siłowni jak wracam z narzeczonym do domu to większość drogi lepiej się do mnie nie odzywac bo mam zły humor.

Co do pracy to tez nie wiem czy to dobry pomysł. Jeśli lubisz swoją prace to jeżeli już to trzebaby było szukać kobiety poza swoim zespołem by nie było współpracy bezpośredniej bo hak coś pójdzie nie tak to poziom problemów i dyskomfortu może być zbyt przytłaczający, a ploteczki o Tobie w pracy uprzykrzyć Ci życie.
  • Odpowiedz
Poza tym chodzę na siłownię, ale nie mam na tyle odwagi by podejść do jakiejś ćwiczącej dziewczyny i próbować poderwać. Wstydzę się bo boję się, że zostanę odebrany jako creepy. Może to błąd? Może to nie jest creepy? Głównym problemem jest to, że nie jestem zbyt przebojowy i odważny. Od zawsze byłem tym cichym i nieśmiałym chłopakiem. Nigdy nie lubiłem być w centrum uwagi, nie chodziłem na imprezy, studniówki i wesela, wolałem
  • Odpowiedz
Wszyscy mówią "wyjdź do ludzi". Wychodzę (siłownia, studia, praca) a mimo to efektów nie ma.


@mirko_anonim: nie nie wychodzisz. Znajdz sobie zainteresowania pod kątem poznawanai ludzi. Siłownia jak zauważyłes nie jest dobrym miejscem. Studia takim sobie, ale mimo wszystko mogłbys nawiazac relacje z tymi ludźmi, zaprosić ich na wyjscie, aktywności. Praca to tak sobie na poznawanie
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @wypok_wypok Nie wiem jakie są standardy szczeki
@wojtek-m Rzucić studia i pracę i jechać do Anglii? Średnio podoba mi się ten pomysł
@Kitku_Karola Dziękuję za taki szczegółową odpowiedź.
Nie napisałem tego wcześniej, ale studiuję na uczelni prywatnej. Tutaj nie ma żadnych eventów, targów, koncertów czy imprez studenckich. Takie rzeczy są chyba tylko na państwowych. Niby jest jakiś półmetek na miejscowym uniwerku (państwowym) co rok, ale jest w tygodniu, więc z powodu pracy odpada.

Udzielam się na grupach związanych z moimi zainteresowaniami, ale niestety pech bo 95% użytkowników tych for to faceci. Nawet jak trafi się jakaś kobieta to nie umiem zagadać tak, żeby pokazać, że interesuje mnie jakaś lepsza znajomość niż tylko wymienienie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim Jak studia, to faktycznie jesteś uziemiony, ale tylko na jakiś czas. W każdym razie, jak je skończysz i nic dalej nie znajdziesz do tego czasu, rozważ taką opcję.
  • Odpowiedz
Nie mam siatki znajomych. Miałem kiedyś, ale jak wspomniałem wszystko się pokończyło i zostałem sam


@mirko_anonim: nie, nie miałeś. Ty byłeś w siatce.

z ponad 30 osób zgłosiły się tylko 3 (razem ze mną) i pomysł
  • Odpowiedz
@programista15cm:

takie gdzie jest więcej ludzi i SIĘ TYM JARASZ


Czyli żadne ( ͡° ͜ʖ ͡°). Przecież jak on nie ma dynaminy to nie będzie nic takiego popularnego czym się "zajara" i pozna tam ludzi.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): @programista15cm
Napisz proszę więcej o tej siatce znajomych? Dlaczego niby nie miałem jej a byłem w niej? To jest jakaś różnica?

Tego drugiego argumentu też nie rozumiem. Napisałeś wcześniej, żeby zintegrować się z ludźmi z uczelni. Ja na to odpisałem, że był pomysł spotkania się, ale praktycznie nikt się nie zgłosił i nie było spotkania. A teraz piszesz:
"ale Ty chcesz mieć 1 kolege / przyjaciela więcej czy 30 osob w knajpie cuy wie po
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: ale po co chcesz sis spotkać z grupa 30 osob? Zacznij od jednej osoby z którą będziesz miał o czym rozmawiać.

Właśnie tego nie rozumiesz, jak budować relacje z drugim człowiekiem. W grupie kiedyś byłeś w szkole, w siatce znajomych i gdzie oni teraz są? Po prostu byłeś tam przypadkiem
  • Odpowiedz
@mirko_anonim pisałeś ze z 30 osob zgłosiło się 3. Trzeba było powiedzieć ze ch.j z reszta i pójść we 3 i później innym opowiadać jak było zajebiscie i by żałowali ze ich nie było. Na studiach tego typu rzeczy kończą się fajnym zakumplowaniem (mówię o mężczyznach, bo znam sporo takich historii od kolegów).
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): @programista15cm Wyszedłem z założenia, że lepiej poznać 30 osób niż nikogo. W większej grupie większa szansa, że poznam kogoś z kim uda mi się znaleźć wspólny język.

Gdzie są znajomi? Tak jak wspomniałem rozjechali się. Z tego co rozmawiam (czasami) z kilkoma osobami to oni również nie mają kontaktu między sobą. Znajomości się skończyły bo ludzie rozjechali się po szkole i kontakt się urwał.
@Kitku_Karola Te pozostały osoby jak zobaczyły, że nikt nie chce iść to uznały, że nie warto. Od tego momentu już nikt nigdy nie proponował spotkań mimo, że mamy za sobą 2 lata zajęć (te spotkanie było proponowane na początku studiów, na pierwszym semestrze).
Teraz myślę, że może to i lepiej, że do spotkania nie doszło. Nie wiem czy dałbym radę wytrzymać z tymi ludźmi. Jak wspomniałem nie jest zbyt rozmowy i spotkanie wyglądałoby pewnie mniej więcej tak: ja siedzę przy stole, pozostali rozmawiają między sobą i tak mija godzina czy dwie i każdy wraca
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: ja jestem od dzieciaka przebojowy i w centrum znajomych, uwagi. Nigdy nie miałem problemu z poznaniem nowych osób. Wyglad, praca zainteresowania nie są tak ważne jak dynamina. Co z tego ze wyjdziesz na koncert jak w bani będziesz miał stres przed zagadaniem.
Jak ogarniesz banie może u psycholog ito to wez sobie 300zl w kieszeń, wypij dwie setki. Przed wyjściem z domu i idź do pijalni/baru zapytaj czy możesz
  • Odpowiedz
@mirko_anonim jeśli masz problem w małej grupie to nie wiem czemu myślisz ze w dużej grupie kogoś poznasz. Moim zdaniem w kontekście pracy czy studiów łatwiej z kimś złapać kontakt współpracując nad czymś i czasem pogadać o czymś poza studiami czy praca. Po jakimś czasie wtedy można zapytać o wspolne piwo czy pójscie na jakiś koncert albo event związany z tym o czym rozmawialiście. Ogólnie trzeba szukać jakiś wspólnych rzeczy i
  • Odpowiedz
@mirko_anonim:

Głównym problemem jest to, że nie jestem zbyt przebojowy i odważny. Od zawsze byłem tym cichym i nieśmiałym chłopakiem.


No to sorry, ale marne szanse, bo świat takich nie akceptuje. Sam mam podobny problem i jestem w tym samym wieku. W temacie poznawania ludzi to wszystko się kręci wokół mocno towarzyskich rzeczy, gdzie gówno się zdziała mając takie wady. A niestety braku dynaminy nie leczy
  • Odpowiedz
lepiej poznać 30 osób niż nikogo.


@mirko_anonim: widac, ze jestes aspoleczny, ale tez po prostu wcale nie umeisz nawizac relacji z czlowiekiem.
Serio wolalbys sie otoczyc losowymi 30 osobami niz nawiazac kontakt z jedna osoba, z ktora potem umowisz sie kolejny i kolejny raz?
  • Odpowiedz