[DartNorbe]

Kiedyś gdy byłem małym chłopcem w trakcie dojazdów do szkoły liczyłem sobie koszty życia i zarobki. Mój młody umysł wpierw pomyślał: jeśli minimalna to 1500 to po roku będę miał 18 000 odłożonych pieniędzy. Ale uświadomiłem sobie, że jakoś trzeba przeżyć. Obliczyłem więc, że jedząc codziennie McZestaw powiększony za 20 zł wydam na to miesięcznie 600 zł. Żyć nie umierać, kapitał się odkłada.

Dziś czytając wysrywy prostych ludzi (IT, memceny) na Twitterze na temat 3 metrowych mieszkań we Wrocławiu uświadomiłem sobie, że bardzo dużo dorosłych ludzi jest wciąż na moim 12 letnim poziomie myślenia. Bo jak to możliwe, że kogoś nie stać na mieszkanie? Przecież jest wysoka minimalna ( ͡° ͜ʖ ͡°) 3k x 12 = 36k + wyprowadzka ze średniego/większego miasta gdzieś na Podlasie do kawalerki i po 4-5 latach odkładania ma się swój luksusowy apartament 29m2. A tak poza tym tak działa wolny rynek.

Po przeczytaniu niektórych takich komentarzy zrobiło mi się bardzo przykro. Przypomniały mi się wtedy treści, które przekazywał mi jeden z doktorów na laboratorium z teorii testów inteligencji. Tylko 40% dorosłych osiągnęło poziom myślenia abstrakcyjnego. Większość społeczeństwa tkwi na nieskomplikowanych, niższych poziomach myślenia. Otworzyłem zatem kolkę zero i satysfakcją popełniłem ten wpis.

#polska #nieruchomosci #mieszkanie #pieniadze #mcdonalds

[perfumowyswir]

@DartNorbe: śpiewak na wykopie siedzi?

To chcecie mieć tani najem dla studenta czy drogie “normalne” pokoje? Przedsiębiorca znajduje wam rozwiązanie na rosnące koszta, a mógł podnieść cenę.
Spytaj śpiewak tych pisowskich piesków co zamierzają zrobić z inflacją, chociaż odpowiedz już znamy.

[DartNorbe]

@perfumowyswir Nie jestem Śpiewakiem.

Rozwiązaniem na problemy mieszkaniowe studentów nie jest budowanie im klitek a program budowy akademików w dobrym standardzie oraz dopłaty uniwerkom za media w ramach rekompensat w wyniku rosnących cen.

[Pandillero]

@DartNorbe: Po co komu wakacje w Japonii skoro to nieruchomościowe pijawki sprowadzą Japonię nad Wisłę? ( ͡º ͜ʖ͡º)

[shaki24]

@DartNorbe: ile jesteś w stanie dopłacić z własnych pieniędzy do budowy tych akademików? Dasz rady 1000zł miesięcznie?

[DartNorbe]

@shaki24: Bardzo chętnie zgodziłbym się na finansowanie prorozwojowych inwestycji w ramach obecnie funkcjonujących obciążeń podatkowych.

[shaki24]

@DartNorbe: Z funkcjonujących nie ma na to kasy. Zgłosiłeś pomysł, napisz, ile jesteś w stanie do niego dopłacać ze swojej kieszeni.
Ja rozumiem, ze socjalistyczne pomysły są świetne jak się stoi z boku i myśli, ze rząd tą kasę z nieba weźmie. Ale te akademiki trzeba wybudować i potem utrzymać. A my już płacimy bardzo wysokie podatki.

[DartNorbe]

@shaki24: Tak myślisz? To urocze. W budżecie nie ma pieniędzy a jednocześnie mamy na termy w Toruniu, dziwne szkoły wyższe ministerstwa Ziobry, miliardy na programy typu zabytek+ gdzie finansujemy remonty parafii czy na budowy elektryfikacji linii kolejowych gdzie jeżdzi jeden pociąg na dzień jak na Lubelszczyźnie? Pieniądze są. Są jednak wydawane po kolesiowsku.

[shaki24]

czyli uważasz, że trzeba zlikwidować kolej na lubelszczyźnie i z tych pieniędzy pobudować akademiki by studenci mogli mieszkać za darmo. Co na to mieszkańcy lubelszczyzny? też są za?

[majkel88]

@DartNorbe: wolny rynek musi decydować. Jeśli są chętni na taki wynajem to rynek spełni ich potrzeby i Amen.

[DartNorbe]

@shaki24 mieszkanie za darmo to już twoja projekcja.

[DartNorbe]

@majkel88 lol, a w hongkongu cxy tokio mieszkania są tak klitkowate i cholernie drogie dlatego, że rynek tak zdecydował i ludzie się w nich zakochali? czy może deweloperzy a później landlordowie argumentując to brakiem miejsca upychali ludzi jak kurczaki w hodowli zdzierając z nich tysiące dolarów za wynajem?

nieuregulowany rynek prowadzi do patologii

[Sabarolus]

@shaki24: Mark, jak tam, wróciłeś już do pl?

[shaki24]

@Sabarolus: Nie, przez te kryzysy i inflacje wszystko sie opoznia. Buduje dom i obiecalem sobie ze nie wroce dopoki nie bede mogl sie wprowadzic.

[majkel88]

@DartNorbe: nikt nikogo nie zmusza do mieszkania tam. Albo się trzeba pogodzić ze swoim losem albo ogarnąć i kupić coś normalnego.