Wpis z mikrobloga

nie ma tu nic magicznego, po prostu na to potrzeba czasu. To nic nowego, że ceny szybciej rosną niż maleją i naprawdę nie trzeba być geniuszem, żeby zrozumieć dlaczego tak jest. W skrócie - jak zwiększysz przedsiębiorcom obciążenia, to podniosą ceny, co z kolei spowoduje zmniejszenie popytu,


@Drogomir: ale musisz mieć w świadomości, że takie dywagacje nie mają nic wspólnego z rzeczywistością bo wzrost realnych płac nie jest stałą o wartości
@MirekStarowykopowy co ty bredzisz?

Postawiłem jasna tezę że jakoś usług publicznych nie polepsza się a wręcz pogarsza mimo wzrostu obciążeń podatkowych.

I to jest fakt. Kolejki do lekarzy są coraz dłuższe, postępowanie w sądach trwa jeszcze dłużej, a tłuste koty w spółkach skarbu państwa zarabiają jeszcze więcej.

Wzrost podatków w słabo działającym i skorumpowany państwie nie ma sansu. To jest marnotrawstwo środków. Transfery socjalne nie działają. Wszyscy jesteśmy biedniejsi o inflację. najbiedniejsi,
Więc albo się odnieś do clue albo skończ bełkotac.


@Sarza01: do czego mam się odnosić hipokryto? xD do twojego jałowego bełkotu bez żadnej wartości? Bezczelny jesteś. Jakie pytania retoryczne? To, że przerasta to twoje pojmowanie tematu nie oznacza, że to pytanie retoryczne. Nie masz nic na poparcie swojego wysrywu, kończ te farsę.
fascynuje mnie to przekonanie, że w kapitalizmie gdy zmniejszy się obciążenia przedsiębiorcy on magicznie ulży konsumentowi odbierając sobie z miski xDDDD to jest jakiś absurd


@MirekStarowykopowy: o czym mowa jak ty nie rozumiesz jak działa konkurencja na rynku. Wiesz że na rynku trzeba konkurować? często ceną? Wiesz o tym prawda? Może zastosuje twój sposób wypowiedzi co? Tak jest dobrze? Może być?

Wiec pamiętasz moja teze tak? Wzrost obciążeń podatkowych nie prowadzi
@Sarza01: Ulala, artykuły z wyborczej i medycznej stronki chłop mi wysłał, argumenty nie do podważenia. xDDDD Płynnie rozmywasz się z tematu totalitaryzmu fiskalnego (który ci zdebunkowałem i wytłumaczyłęm ale nie umiesz czytać ze zrozumieniem) i rzekomym marnotrawstwie państwa (który również wyjaśniłem) na sądy (w efekcie legislacyjno-prawnej sraczki pisu, nigdzie tego nie negowałem), tłuste koty w SSP (jakby to była jakaś nowość xD) i kolejki do lekarzy (co jest fundamentalnym problemem od
o czym mowa jak ty nie rozumiesz jak działa konkurencja na rynku. Wiesz że na rynku trzeba konkurować? często ceną? Wiesz o tym prawda? Może zastosuje twój sposób wypowiedzi co? Tak jest dobrze? Może być?


Wiec pamiętasz moja teze tak? Wzrost obciążeń podatkowych nie prowadzi do wzrostu jakości usług państwowych łapiesz? To taka porost teza do obalenie prawda? No dawaj, chyba dasz rade? Uda Ci sie? No dawaj, ile można czekać?


taki
Wzrost podatków nawet ten twój hipotetyczny nie implikuje bezpośrednio wyższej jakości usług publicznych


@MirekStarowykopowy: jest. wreszcie. doszedłeś do tego. Gratuluje. Widzisz, człowiek sie uczy całe życie.

Wzrost podatków nawet ten twój hipotetyczny nie implikuje bezpośrednio wyższej jakości usług publicznych

Pamiętaj to zdanie jak następnym razem będziesz coś bełkotał o podnoszeniu/obniżaniu podatków.

Tutaj możemy zakończyć tą jakże przemiłą interakcje.

hipotetyczny


@MirekStarowykopowy: inflacja 10% od 3 lat. też jest hipotetyczna? xD
Wzrost podatków nawet ten twój hipotetyczny nie implikuje bezpośrednio wyższej jakości usług publicznych


@Sarza01: To nie jest postawiona przez ciebie teza, ty nie kontrolujesz nawet tego co piszesz, to ja musiałem wydedukować za ciebie twój sposób myślenia bo nie potrafisz wyartykułować jednego składnego zdania i przełożyć na papier swoich pokrętnych myśli a w konsekwencji nawet nie potrafisz zrozumieć co wynik moich dedukcji faktycznie znaczy. xD odstaw towar, bierz połowę albo przestudiuj
inflacyjna sytuacja


@MirekStarowykopowy: jak tam inflacja w stanach i strefie euro? miałeś zobaczyć i co? juz o tym pisałem ale nie zatrybiłeś.

nadal nie potrafisz podzielić tekstu tylko walisz ścianę którą ciężko się czyta. Serio nie widzisz tego? nie widzisz że jak nie podzielisz tekstu to brzmi jak bełkot? takie proste rzeczy trzeba tłumaczyć takiemu wielce oczytanemu mądrali? JAK TO?! GDZIE TA MUNDORŚC PANIE?

skończ mnie wyzywać idioto bo to wcale
jak tam inflacja w stanach i strefie euro? miałeś zobaczyć i co? juz o tym pisałem ale nie zatrybiłeś.


@Sarza01: 10,3 % słowacja 6,2% estonia 6,6 7,2 łotwa litwa, kraje podobne gospodarczo (w rozumieniu wielkości pkb/pkb per capita również) czechy 10,2 rumunia 8,9 - kiedy ten pis przestanie tam rządzić? (śmieję się ale ty serio użyłeś argumentu inflacji w strefie euro, czyli średniej inflacji całej 20stki różnych strukturalnie, geograficznie i rozwojowo
porównanie do USA


@MirekStarowykopowy: możesz nie rozumieć jak wyceniane są waluty i jakie w tym znaczenie ma wartość głównych walut rezerwowych, to nie jest wiedza powszechna, ale proszę chociaż nie bądź ignorantem jak czegoś nie rozumiesz.
@Sarza01: doklejony to ty masz mózg ale widzę, że to tabliczka mnożenia/dzielenie i ułamki sprawiły u ciebie problemy dydaktyczne xD teraz wyczaruj w europe kraj który ma identyczne parametry populacji/wielkości gospodarki/poziomu rozwoju żeby móc rzetelnie według twojej oceny zestawić inflację w obu, przypominam, że takiego nie ma ale może ci się uda. Teraz zestaw ze sobą Niemcy/Francję/UK i jakie rzędów wielkości różnice tam widzisz. Teraz porównaj sobie Estonię/Litwę/Łotwę do Polski. Euroregiony
że to tabliczka mnożenia sprawiła u ciebie problemy dydaktyczne xD


@MirekStarowykopowy: och tak a ty jesteś taki mądry ale nie wiesz który kraj w Europie ma jakie pkb xD i piszesz że polska ma podobne jak estonia litwa czy łotwa, gdzie mamy 10 razy takie. Co tam 10 razy tyle nie xD to jest dopiero matematyka.
godna takiego mistrzunia.

polska ma min 2.3 razy większe PKB niż każdy z krajów które
ale nie chce mi się w sumie nic tłumaczyć. ty i tak już wszystko wiesz przecież. dolar niema znaczenia dla inflacji na świecie prawda?


@Sarza01: Przecież dokładnie ci napisałem, że ma znaczenie, to jest ten jeden z miliona powodów dla których porównywanie gospodarki rzędów wielkości większej w innym położeniu geograficznym, z główną walutą rozliczeń międzynarodowych i rezerw, z własnymi rezerwami surowców naturalnych, z inną strukturą gospodarki etc. etc. nie ma sensu.