Wpis z mikrobloga

Po latach postanowiłem sobie ponownie obejrzeć "Włatców Móch" i musze przyznać, że teraz, kilkanaście lat po pierwszej styczności z serialem ta animacja naprawdę uderza inaczej. Jestem po nieco ponad 25 odcinkach i nie żałuję, że wróciłem do tego tytułu.

Ogólnie może nakreślę swoją historię z "Włatcami". Ja załapałem się na tę falę włatcomanii (kiedy to serial był emitowany) będąc z pokolenia tych dzieciaków, które w tamtym okresie były w wieku zbliżonym do głównych bohaterów i które zafascynowały się serialem pomimo, że był przeznaczony dla dorosłych. Byłem więc z tych dzieciaków, które choć nie powinny, to jarały się Włatcami wtedy, gdy następowała oryginalna emisja. Powód wiadomy, była podjarka, że są przekleństwa, poważne tematy, hehe śmieszny Czesio.

Ale teraz, oglądając to jako osoba dorosła inaczej patrzę na to wszystko co jest w serialu. Teraz z perspektywy czasu dopiero dostrzegam, że w gruncie rzeczy "Włatcy" to przerysowany, przedstawiony w krzywym zwierciadle świat dzieciaków, humorystycznie przedstawione problemy, przemyślenia i zachowania tej grupy wiekowej. Ciężko było tak na to patrzeć samemu w niej będąc kiedy serial jeszcze leciał, ale teraz widząc to wszystko z dystansu kilkunastu lat naprawdę wygląda to inaczej. Sporo zachowań i sposobów myślenia jakie "chłopacy" z serialu prezentują naprawdę przywodzi na myśl okres, gdy samemu się było w ich wieku i samemu trochę takim się było lub widziało się to u innych. Fajnie też widać, jak przedstawili perspektywę dziecięcą na tematy dla dorosłych błache, ale dla dzieci bardzo ważne, np. szkolne bale, fluoryzacja w szkole, akcje picia mleka i obrzydzenie kożuchami, niepoważne i paternalistyczne traktowanie przez dorosłych itp.

Jasne, jest wiele elementów, które trochę dzisiaj zajeżdżają już żenadą, ale mi aż tak to nie przeszkadza. No i fajnie te sobie przypomnieć te kultowe teksty, które kilkanaście lat temu masa osób znała i namiętnie rzucała, widząc je też w kontekście oryginału.
#wlatcymoch #seriale #nostalgia
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

w gruncie rzeczy "Włatcy" to przerysowany, przedstawiony w krzywym zwierciadle świat dzieciaków, humorystycznie przedstawione problemy, przemyślenia i zachowania tej grupy wiekowej


@Kozikiewicz: W gruncie rzeczy Włatcy to średnio udana próba wybicia się na fenomenie serialu South Park
  • Odpowiedz
  • 3
@MiedzygalaktycznyMors: Tak, znam te zarzuty, że "Włatcy" to jedna wielka zrzynka z "South Parku", ale mnie to tak szczerze nijak nie obchodzi. Podczas pierwotnej styczności z serialem nawet nie wiedziałem, że coś takiego jak "South Park" istnieje, potem już wiedziałem, ale nijak mnie ten serial nie interesował. Dla mnie osobiście siłą "Włatców Móch" jest osadzenie w polskich realiach, z którymi można się utożsamić, nie mające tego aspektu amerykańskie kresówki dla
  • Odpowiedz
@Kozikiewicz: Boże.... Pamiętam jak w klasach 1-3 szkoły podstawowej pani wychowawczyni zwana też facetką próbowała nas umoralniać, że ogólnie tego jest złe podobnie jak słuchanie Sokoła i Pono będę brał cię w aucie i uderz w puchara. Mam bardzo podobne odczucia jak o Władców chodzi ogólnie zauważyłem też, że większość kreskówek nawet z Cartoon Netwoork dużo bardziej bawi mnie kiedy oglądam je teraz jak za dzieciaka. Władcy to był takie
  • Odpowiedz
Podczas pierwotnej styczności z serialem nawet nie wiedziałem, że coś takiego jak "South Park" istnieje, potem już wiedziałem, ale nijak mnie ten serial nie interesował.


@Kozikiewicz: To jest akurat prawda, też nie wiedziałem za dzieciaka, że takie coś jak South Park istnieje chociaż paradoksalnie za dzieciaka widziałem nawet kilka jego odcinków jeszcze na Siódemce, ale ta popularność i polskość bardziej wtedy przyciągała chociaż osobiście jestem fanem postaci Cartmana w jakiś
  • Odpowiedz