Wpis z mikrobloga

@1masa: No w tym przypadku tak, to jest kwestia prawna. Pewne terminy mają pewne definicje. Nie można stwierdzić ludobójstwa tylko przez stwierdzenie "okej, sa trupy i zabici zostali przez Rosjan".

A #!$%@? o mistyfikacji gdzie w tym linku na stronie jest wyraźnie napisane to już kompromitacja:

"Przedstawiciel ONZ oświadczył, że ​​nie ma wystarczających dowodów, aby uznać zbrodnie wojenne Rosji popełnione na Ukrainie za ludobójstwo." Zmienia obraz, co nie?

A dalej:

"Tłumaczył,
@1masa w cywilizowanych systemach prawnych istnieje domniemanie niewinności, dopóki nie zostaną przedstawione przekonujące dowody na winę oskarżonego, dopóty w świetle prawa osoba ta jest niewinna.