Wpis z mikrobloga

@billuscher: jeszcze jak do medytacji jest "wena" tak ze snem to są dla mnie skomplikowane kwestie te różne techniki. Jeszcze np. zapisywanie snów w dzienniku to też zaraz się nie chce jak wstajesz rano. Ale może coś mi się uda kiedyś. Na pewno to byłoby ciekawe doświadczenie. Kiedyś zdarzyło mi się mieć kilka świadomych snów.