Wpis z mikrobloga

"Wielki sojusz BRICS" w którym jedno państwo zagrabia sobie tereny na mapce dwóm innym państwom "sojuszniczym" xD

BRICS to jest taka zbieranina upośledzonych krajów, charakteryzuje ich duże chęci imperialistyczne, nacjonalistyczne i ksenofobiczne. Są to kraje niedemokratyczne lub na pograniczu demokracji. Kraje najmniej wolne jeśli chodzi o media, wolność obywatelską, gospodarczą. Kraje gdzie zabija się przeciwników wyborczych, istnieją obozy koncentracyjne. Kraje z kłamliwą propagandą, niskiej jakości kulturami i produktami.

Indie które ciągle prowadzą spór na granicy z Chinami, Rosja mająca podobne spory graniczne z samymi Chinami. Bardzo chwiejny "sojusz", gdzie plan obalenia dolara... nie istnieje, nie ma spójności, nie ma waluty.

Poza rozszerzeniem swojego składu koalicja BRICS musi ustalić też nowy kierunek działania, a w jej gronie brakuje w tej kwestii jednomyślności. Władimir Putin stwierdził, że grupa powinna stać się sojuszem handlowym, który będzie reprezentował "globalną większość. Putin w wystąpieniu o niestabilność światowych rynków żywności oskarżył zachodnie sankcje.

Prezydent Brazylii Lula stwierdził z kolei, że BRICS "nie ma być przeciwwagą dla G7, G20 czy USA". - Chcemy się po prostu zorganizować - mówił Lula. Podobnie na sprawę patrzę Indie, które chcą pozostać neutralne poprzez zachowanie stosunków dyplomatycznych zarówno z Rosją oraz Chinami, jak i Zachodem. Chiny z kolei pragną, by BRICS stało się sojuszem politycznym, który zbuduje fundament pod ich globalne przywództwo.

Struktura BRICS na zewnątrz ma wymiar kontrastu wobec tego, co robi Zachód, ale jak się spojrzy do środka tej koalicji, to jest bardzo dużo wewnętrznych animozji i problemów, które utrudniają dalszą instytucjonalizację ugrupowania


#ukraina #rosja #chiny #indie #brics
  • 8