Wpis z mikrobloga

  • 58
@RobieZdrowaZupke: Ale bez takich prosze.

Buziaka dostałem od mojego chorego znajomego, który jest jest "inny". Nie lubię określenia "niedorozwinięty umysłowo". Chodzi samodzielnie, czasami ze wsparciem matki lub ojca - są związani z moim kołchozem. Jak huop mnie widzi, to skacze z radości i mnie przytula. Pyta sie mnie, czy jestem jego przyjacielem. Odpowiadam, że jestem i zawsze będę.

Uwielbiam go. Tyle ma w sobie radości, ale jest zagubiony przez chorobe
  • Odpowiedz
  • 1
podobnie jak z komplementami bardzo milo jest i fajnie


@xXOklahomaCityXx: W moim przypadku są one sztuczne i wymuszone, ale i tak jest troche miłe. Nie z jego strony, ale od tych "normalnych" ludzi.
  • Odpowiedz
  • 4
choć wspomniałeś już o tym znajomym nie raz. Tylko umknęło mi, że masz z nim kontakt w pracy.


@Ca_millo: Miło, że pamiętasz - tak to on :). Raz czy dwa razy widzimy sie w miesiącu i za każdym razem mnie woła, przytula i prawi komplementy typu: duży byk, przyjaciel itp ( tylko do mnie). To jest coś niesamowitego widząc jego szczerą radość na twarzy, gdzie u innych jest zawiść, nienawiść,
  • Odpowiedz
  • 9
@kuratowski: Nieee. Nie dla huopa to i w cale nie żałuje - właśnie takie gesty dają mi namiastkę siły do życia. To nie było zaplanowane, nie znamy sie dobrze, widzimy sie rzadko, ale za każdym razem jak mnie widzie to z daleka woła, przytula i jest miło :D. Nie mam z nim nigdy żadnych problemów. Po prostu mnie lubi mimo mojego spi##dolenia :)

Nie ocenia, nie parzy ile mam pieniędzy,
  • Odpowiedz