Wpis z mikrobloga

Szanowne państwo, kochani moi… jest sobota, będzie #rozdajo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Rozdajo, w którym pogadamy o trapiącym nas wszystkich problemie, czyli inflacji, a do wygrania będzie karta podarunkowa do Allegro o wartości 50 zł. Fajnie? Pewnie, że fajnie.

Żeby wziąć udział w rozdajo, odpowiedzcie na pytanie zadane w ankiecie i uzasadnijcie swoją odpowiedź w komentarzu.

Jako sposób na dodatkowe oszczędności, polecam kończącą się w sierpniu promocję VeloBanku z 650 zł premii na start – do zgarnięcia w całości bez żadnych haczyków. Szczegółów szukajcie w tej analizie.

Rozdajo trwa do najbliższej środy. Ogłoszenie zwycięzcy w dniu następnym.
___
Dołącz do grupy na FB
Do obserwowania i czarnolistowania: #kasazpromocji

#rozdajo #jakdorobicrozdaje #pieniadze #promocje #promocja #zarabianie #oszczedzanie #okazja #okazje ##!$%@? #czytajzwykopem #budzetdomowy #finanseosobiste #oszczedzanie #pieniadze #zarobki #wydatki

Kiedy Polsce uda się osiągnąć cel inflacyjny NBP (2,5%)? Odpowiedź uzasadnij.

  • w 2024 roku 2.9% (8)
  • w 2025 roku 18.3% (50)
  • nigdy – kraj w ruinie, panie 67.8% (185)
  • inne 11.0% (30)

Oddanych głosów: 273

  • 32
Dopóki Glapiński bedzie prezesem i będzie wykonywał polecenia rządu nie będzie osiągniety cel , to nie ekonomia to polityka. Inflacja na tym poziomie jest na rękę rządowi, a NBP jest tylko formalnie niezależny.
@JakDorobic_com: wszystko zależy kto wygra. Socjal jednak ma bardzo duży wpływ na inflację. Druga kwestia to spowolnienie gospodarcze które może przejść w kryzys co może bardzo pomóc w zmniejszeniu inflacji. Jak dla mnie najbardziej prawdopodobną opcją jest 2026. Jest już nakręcona spirala płacowa, chodzą plotki o obniżkach stóp mimo dalej wysokiej inflacji i nic nie wskazuje na ograniczanie socjalu. Wszystko to jest proinflacyjne.
z takimi ludźmi u steru? 2030 będzie dobrym wynikiem, pod warunkiem, że tak będzie szła światowa gospodarka.
bo te matołki z NBP same nic nie naprawią.
@JakDorobic_com: Za mało opcji w ankiecie.
Nigdy to może nie, ale na pewno nie 2025. Przecież obecnie z inflacją się nie walczy wcale, a wręcz przeciwnie, więc jak ma spaść gwałtownie do 2024, albo lecieć w dół na tyle, by wyrównać się w rok?
Jakoś do 2030 bym stawiał.