Wpis z mikrobloga

Nie było, nie ma i nie będzie lepszego sposobu zdobycia łatwych pieniędzy niż wynajem mieszkań. Na swoim przykładzie:

W wieku 19 lat otrzymałem mieszkanie 30m2, które rodzice kupili mi z powodu pójścia na studia abym nie musiał wynajmować i płacić komuś. Lepiej płacić własną ratę niż cudzą.

W wieku 24 lat kiedy skończyłem studia mieszkanie było spłacone więc kupiłem inne większe (68m2) a tamto puściłem na najem aby najemca spłacał mój nowy kredyt (z własnych pieniędzy robiłem tylko nadpłaty)

W wieku 30 lat otrzymałem w spadku mieszkanie po dziadkach (130m2 w kamienicy ale za to w centrum Wro), do tego spłaciłem moje drugie mieszkanie. Kupiłem kolejnego nierucha: praktycznie pół piętra (apartament 170m2) w nowym wieżowcu na ostatnim piętrze z widokiem na całe miasto i wszelkimi bajerami (taraso-ogród na dachu, wjazd windą prosto do mieszkania itp). Oczywiście rata kredytu jest kosmiczna (prawie 15k miesięcznie) ale w sporej części spłacam ją trzema wynajmami za łącznie ok. 10k/mc (a więc realnie płacę 5k)

Podsumowując: w wieku 30 lat mieszkam sobie na 170 metrach w penthousie w centrum miasta płacąc względnie niską ratę jak na aktualne SP a za kilka lat będę posiadał 4 nieruchomosci o aktualnej wartosci przekraczającej 6 mln PLN więc teoretycznie nie muszę już nigdy pracować. Tak trzeba żyć. Z fartem mordeczki i pamiętajcie aby terminowo opłacić odstępne swojemu landlordowi ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#nieruchomosci #mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie
  • 41
Nie było, nie ma i nie będzie lepszego sposobu zdobycia łatwych pieniędzy niż wynajem mieszkań.


@kukold: no chyba, że lokatorzy nie płacą i nie chcą się wyprowadzić, a wyrzucić ich nie można...