Wpis z mikrobloga

@Fekalny_okuratnik: ja się z moim niebieskim składam po połowie, ale mieszkamy oddzielnie, zarabiamy podobnie i nie planujemy dzieci. Nie muszę mu sprzątać i gotować, sam sobie robi pranie i prasuje. W przyszłości nie tracę zarobków, kariery, figury, zdrowia i czasu na dzieci, więc bez problemu stać mnie i zapłacę za siebie.
Był kiedyś taki post na reddicie gdzie facet był oburzony, bo mu partnerka wyliczyła ile orientacyjnie kosztowałaby ją ciąża i
Tylko szczerze, który z was może sobie na taki model pozwolić?


@Mamaboss: Każdy? Jeżeli facet to nierób to go zostaw. Ja mam tak samo z utrzymankami czy innymi kobietami których zaletą jest jedynie tzipa.


Wy oczekujecie po prostu kobiety pracującej na dwa etaty: w pracy i drugi etat w domu.


W dzisiejszym świecie TAK TO WYGLĄDA, że oboje kończą 8h lub 12h w robocie, a potem zostaje ogarnianie mieszkania\domu. Witamy w