Wpis z mikrobloga

#ufo John Keel - Operation Trojan Horse (znana chyba też pod tytułem Why UFOs: Operation Trojan Horse) oraz bliżniacza Mothman Prophecies - osąd bohatera ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ktoś czytał? Powiem szczerze, że przytłaczająca ilość tzw. high strangeness w tej publikacji, a także inne rzeczy do Johna Keela (m.in wywiad w Coast To Coast AM, jak ktoś chce to mogę poszukać i podrzucić) skłoniły mnie do refleksji, że albo Keel:
a) był mitomanem
b) zwariował
c) zaszedł za daleko w swoim dochodzeniu do sedna materii
d) wszystkie odpowiedzi są poprawne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Keel po zbadaniu wielu przypadków obserwacji obiektów, a także historycznych spotkań z dziwnymi istotami przedstawiającymi się w równie dziwny sposób, doszedł do wniosku, że koncepcja pozaziemskiej cywilizacji odwiedzającej Ziemię jest zmyłką, fasadą, za którą kryje się coś znacznie bardziej skomplikowanego i w pewnym sensie złowrogiego. W pewien sposób jego wnioski są zgodne z tym o czym pisał Jacques Vallee w Dimensions czy Passport To Magonia, ale chyba jeszcze bardziej niepokojące, bo zamiast historycznych spotkań z dziwnymi małymi ludźmi w Szkockich lasach, Keel w 1966 osobiście zetknął się z bardzo podejrzanymi ludźmi, którzy rzekomo bezspośrednio wpływali na jego otoczenia, czego kulminacją były zdarzenia związane z niejakim Mothmanem w Point Pleasant, West Virginia. Tutaj krótki cytat z rozdziału 14 Breakthrough:

Within a year after I had launched my full-time UFO investigating effor in 1966, the phenomenon had zeroed in on me, just as it had done with the British newspaper editor Arhur Shuttlewood and do many others. My telephone ran amok first, with mysterious strangers calling day adn night to deliver bizarre messages "from the space people". Then I was catapulted into the dreamlike fantasy world of demonology. I kept rendezvous with black Cadillacs on Long Island, and when I tried to pursue them, they would diappear impossibly on dead-end roads. Throughout 1967, I was called out in the middle of the night to go on slly wild-goose chases and try to affect "rescues" of troubles contactees. Luminous aerial objects seemed to follow me around like faithful dogs.The objects seemed to know hwere I was going and where I had been.I would check into a motel chosen at random only to find that someone had made a reservation in my name and have even left a string of nonsensical telephone messages for me. I was plagued by impossible conincidences, and some of my closes friends in New York, none of whom was conversant with the phenomenon, began to report strange experiences of their own - poltergeists erupted in their apartments, ugly smells of hydrogen sulfide haunted them. One girl of my acquaitance suffered and inexplicable two-horus mental blackout while she was sitting under a hair dryer alone in her own apartment. More than once I woke up in the middle of the night to find myself unable to move, with a huge dark apparition standing over me.


To jest tylko wierzchołek góry lodowej, więc nie będę tu przytaczał wszystkiego. Jeśli ktoś jeszcze nie widzial to polecam film Mothman Prophecies z Richardem Gerem - co prawda nie jest on bazowany na tej książce, tylko właśnie na Mothman Prophecies, ale cały ten klimat jaki tworzył Keel i jaki można znaleźć w Operation Trojan Horse jest świetnie oddany właśnie w tamtymfilmie.

Intrygujące są zapiski ze starych gazet z końcówki XIX wieku do których dotarł Keel, jak np. oświadczenia podpisane przez szeryfów, którzy zetknęli się z dziwnym latającym obiektem i jego pasażerami: niskimi, skośnookimi, którzy byli zajęci nabieraniem wody do baniaka i odpowiadali w bardzo enigmatyczny sposób skąd są i gdzie się udają. Trzech rzekomych wynalazców, również z azjatyckimi rysami, którzy nachodzili burmistrza miasta oferując mu plany statku powietrznego (rzecz działa się jeszcze przed wynalazkiem Braci Wright). Natarczywi panowie w garniturach, którzy w niepokojący siermiężny sposób próbowali wymusić na dziennikarce lokalnej gazety, aby nie pisała niczego na temat niezidentyfikowanych obiektów latających, kiedy w latach .60 nastąpiła fala obserwacji UFO. A te miały zaskakujące regularne parametry - szczyt przypadał na środę, około godziny 21, a obserwowane światła zdawały się respektować granice między stanami tuż przed nagłym zniknięciem. Czy wreszcie, telefon do Johna Keela od przestraszonego jegomościa, który to w środku nocy zaobserwował dziwny obiekt na poboczu drogi wraz z równie dziwnymi panami, gdzie szczegóły spotkania w 100% odpowiadały sytuacji jaką John kilka dni wcześniej rzekomo naszkicował w swoim notatniku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Problem jaki mam z tą książką jest taki, że te dane jest bardzo ciężko zweryfikować a ilość nieprawdopodobnych historii jest zbyt duża. Jedno jest raczej pewne - Keel do końca życia był przekonany, że Non Human Intelligence jest z nami od dawna, miesza się z nieokreślonych powodów w niektóre zdarzenia i że pochodzenie tego czegoś nie jest "pozaziemskie" w astronomicznym tego słowa znaczeniu. Co więcej, wierząc jego słowom, pod koniec życia odpuścił aktywne dochodzenie do prawdy, bo ilość dziwnych zdarzeń przekroczyła jakiekolwiek granice.

PS. Niektóre z opisanych przeze mnie rzeczy mogły się znaleźć w Mothman Prophecies a nie w Operation Trojan Horse, ponieważ czytałem obie książki zaraz po sobie a poza tym są do siebie bardzo podobne.
Pobierz rurarz - #ufo John Keel - Operation Trojan Horse (znana chyba też pod tytułem Why UFO...
źródło: Operation_Trojan_Horse_--_book_cover
  • 7
w kilku debatach ufologicznych na łamach Radia Paranormalium omawiany jest ten punkt widzenia

https://www.paranormalium.pl/35,aud

nie pamietam niestety w ktorych odcinkach

Na pewno jest to ciekawy punkt widzenia oparty na wielu relacjach, aspekt wysokiej dziwnosci dotyczy zarówno zachowania załóg statków powietrznych jak i samych statków (potrafią np zachowywać się w sposób prowokujący a jednoczesnie złapane na gorącym uczynku uciekać tak jakby bawiły sie w berka) Do tego mozna dołożyc rozne dziwne zjawiska które