Moja pięciodniowa wyprawa na południe. Z Lublina do Sanoka, potem kawałek dalej, by zaliczyć ruiny zamku Sobień i punkt widokowy na San,. Dalej Rzeszów, gdzie przez koleżankę zostałem trochę dłużej i powrót do domu. Pięć dni, przejechanych prawie 700 km w upale i deszczu, ale było warto :-)
Moja pięciodniowa wyprawa na południe. Z Lublina do Sanoka, potem kawałek dalej, by zaliczyć ruiny zamku Sobień i punkt widokowy na San,. Dalej Rzeszów, gdzie przez koleżankę zostałem trochę dłużej i powrót do domu.
Pięć dni, przejechanych prawie 700 km w upale i deszczu, ale było warto :-)
#rowerowyrownik #100km #gravel
Skrypt | Statystyki