Wpis z mikrobloga

Od jakichś 17 lat ładuję średnio 2 litry pepsi dziennie (od kilku lat wersję bezcukrową). I jak każdy zauważył cena tego napoju ostatnio wzrosła o prawie 100% względem tego, co było jeszcze w czasie pandemii. W marketach dwulitrowa butelka maxika już prawie po dychę, a w mniejszych sklepach to i po 13-14 widywałem. No koszmar, przy takim spożyciu to wydatek się robi prawie jak na racę szlugów.

Na socjalach często mi się reklamowały sodastream i te koncentraty, słyszałem też od 2 ziomków z roboty że to mają i że jest spoko. No dobra, ale mój żymiański zmysł kupiecki mi podpowiada, że jak coś się tak reklamuje, to pewnie próbuje mnie wmanewrować w kupienie jakiegoś drogiego klamota, który tak naprawdę nie jest do niczego potrzebny. Zrobiłem risercz i faktycznie tak jest. Myślałem, że ta maszyna miesza tą colę z wodą ale gdzie tam, to jest tylko po to, by podstawić butelkę i kliknąć kilka razy by ją nagazować. W dodatku naboje CO2 starczają na miesiąc i są drogie. Samo urządzenie kilka stów. No to się gońcie na drzewo z takimi pomysłami.

Ale, ale.

Co jeżeli bym po prostu kupił zwykłą mocno gazowaną mineralkę i do niej wlał ten koncentrat? Jak pomyślałem tak zrobiłem. Koncentrat najtaniej znalazłem za 18 zł, żywiec mocno gazowany w kaufie kosztuje 1,85 zł. No i dwie ładne litrowe butelki z Brity, 80 zł jednorazowo. Litrowe są idealne bo na miarce w koncentracie jest linia ile tego dać do 1L wody. Producent deklaruje, że z jednej butelki koncentratu zrobisz do 9L napoju i to jest zgodne z prawdą. Mi wyszło nawet 11L bo nie potrzebuję aż tak dosłodzonej, w smaku jest w zasadzie nie do odróżnienia od zwykłej sklepowej Pepsi Max. No ale na początek polecam robić do tej drugiej od góry kreski na miarce, a potem sobie dać więcej albo mniej według preferencji. Najpierw wlewam wodę do butelki, potem powoli koncentrat z miarki, zakręcam, ze 3 razy obracam 360* żeby wymieszać i fru do lodówki.

Cena sklepowej pepsi: 9,49 zł w lidlu, 9,39 w kaufie. Promki są już rzadko, szczególnie na pepsi MAX. Na zwykłą słodzoną cukrem częściej są.
Cena 2L pepsi robionej w ten sposób: 6,46 zł (1/3 taniej). A jakbyś chciał ją w litrowych butelkach brać to już w ogóle masakra.

Pozostałe zalety:
+Zawsze zimna, taka butelka z Brity dużo dłużej trzyma chłód napoju niż cieniutki plastik sklepowej butelki
+Wypijesz jedną to od razu napełniasz i dajesz do lodówki a w tym czasie bierzesz z niej zimną drugą
+Możesz zmienić dozowanie koncentratu według uznania

Wady:
-Nie plusujcie tego nie wiadomo jak, bo koncentraty zdrożeją xD
Antorus - Od jakichś 17 lat ładuję średnio 2 litry pepsi dziennie (od kilku lat wersj...

źródło: sodastream-koncentrat-napoju-pepsi-max-440-ml-b-iext134156394

Pobierz
  • 109
@Jarek_P

>od kilku lat wersję bezcukrową


@Antorus: ale wiesz, że tym gównem dosładzanym słodzikami robisz sobie jeszcze większą krzywdę, niż tą normalną z cukrem?


#!$%@? o szopenie. od cukru w napojach tyłem conaimnniej kilogram na miesiąc.
@Antorus: ja niestety też piję sporo pepsi max, tyle że ja limonkowej, którą w Polsce niestety wycofali ze sprzedaży, więc poszukałem na necie i teraz zamawiam sobie ze sklepu na Allegro. Zwykłą max też mają: https://allegro.pl/oferta/8x-pepsi-max-2-25l-bez-cukru-12477565438 i wychodzi 4,23 za litr. Trochę drożej niż Twoja mieszanka, ale taniej niż w sklepie, no i zamawiam sobie kartony po 8 sztuk i starcza mi to na jakieś 2 tygodnie.
aż się zalogowałem :D

1. Nabicie naboju z gazem to koszt realnie 15 zł, jeżeli to robisz u lokalnego janusza zamiast wymieniać w sklepie.
Wg specyfikacji, nabój wystarcza na 60-80 litrów wody.

Przyjmijmy, że lubisz gazowane mocno, to wyjdzie 50 litrów.

50 litrów / 15 zł = 0,30 zł za litr gazowanej wody.

2. Soda stream Terra kupisz za max 300 zł.

Syrop = 20 zł. Wychodzi powiedzmy 9 litrów.

3. 20
@wrokikus1: ta cola zero z biedry jest faktycznie bardzo dobra. Dla porównania, lidlowego odpowiednika nie da się pić od kilku lat, zmienili dostawcę albo recepturę i się skończyło.
A co do biedry jeszcze, to raz trafiłem na jakąś partię, która miała inny/gorszy smak, niż zazwyczaj, myślałem, że też coś przykombinowali z producentem/recepturą ale wróciło do normy na szczęście.
@ytong: to prawda, kiedyś usłyszałem to na live tomka z blogu blog kpyra kom :D i faktycznie jak dla mnie nie ma co przeplacac :) ja jedynie kupilem normlane litrowe cole na swoje wesele zeby wiochy nie bylo :) ale normalnie to nie ma co sie szczypac, cola z biedry swietnie odwzorowala tą prawdziwą.
@Antorus: Kup sobie zwykły saturator, wyjdzie jeszcze taniej bo można pić wodę z kranu. Sam gaz kosztuje dosłownie kilka złotych. Sodastream się nie opłaca i jakbym miał kupować saturator jeszcze raz, to bym kupił na zwykłe butle.
@Antorus od dawna przestałem kupować napoje gazowane butelkowane, kupuje syropy Sunquick, oraz 425g CO2 do Sodastream za 15zl i sam robię... lekko licząc oszczędzam polowe i mam na maksa gazowany i zimny napój
w smaku jest w zasadzie nie do odróżnienia od zwykłej sklepowej Pepsi Max


@Antorus: żartujesz sobie chyba, sam używam tych syropów ale są wyraźnie gorsze od "prawdziwych" napojów
@matt___: przezciez max nie ma cukru, polowa tutaj wykopkow nie wie co to pepsi max bo wode ze studni pija XD

a jak sie dowiecie ze ma aspartam to sie zaraz zesracie ze przeciez to sama chemia i na chlopski rozum skretu jelita mozna dostac
@Antorus: mojego ojca też #!$%@?ło już ciągłe szukanie Pepsi MAX na promocji, więc przeczucili się na kolkę orydżinal zero i też sobie chwalą, mimo, że w sumie nawet mają Soda Stream.
Ja z kolei, od kiedy Pepsi zaczęło dawać słodzik do zwykłej Pepsi to przerzuciłem się na Freeway Orange z Lidla i porównywałem sobie zakup Soda Stream, żeby robić samemu na syropie Herbapolu, ale wyszło, że zwróci mi się po 1000
W dodatku naboje CO2 starczają na miesiąc i są drogie


@Antorus: napełnienie naboju 20 zł i w sumie nie chodzi o oszczędność tylko ewentualnie jakąś ekologię i przede wszystkim nie noszenie zgrzewek ze sklepu. jak nie kupuje wody, to mogę iść na zakupy pieszo, wcześniej musialem jechać autem.
@matt___: co do uzebienia jest taki tip zeby zeby sie nie psuly od coli wystarczy pic przez slomke nie plukajac zebow bezposrednio do gardla, mozna sie przyzwyczaic smakowo tez sporo sie nie rozni.