Wpis z mikrobloga

Jakąś godzinę temu uratowałem kobietę w żabce przed nafuranym dresem i czuję się jak bohater.

Byłem w żabce po hot doga i jak na niego czekałem, to do frogszopa wszedł na oko 30 letni dresik, mojego wzrostu więc pod 190 cm, ale taki chudszy. Zwróciłem na niego uwagę, bo dziwnie machał rękami i pociągał na nosie. Jak na niego spojrzałem, to tak dziwnie mocno mrugał oczami i kręcił szczęką, więc pewnie jakiś towar wjechał. Położył na ladzie pełne piwo (wniósł je ze sobą) i kapsel. Podchodzi do niego kasjerka, a on do niej "wymienisz mi to na pełne i #!$%@? mnie to" XD. Kasjerka 150 cm, na oko 50 lat, od razu się odpaliła i "my nie wymieniamy, dziękuję do widzenia". I myślała chyba, że to piwo co przyniósł i postawił na ladzie, to on chce kupić (co jest logiczne, w sumie sam nie wiem o #!$%@? mu chodziło) bo je wzięła i schowała pod ladę. Na co dresik "co ty #!$%@? robisz oddawaj to piwo złodziejko #!$%@?, ja je w innym sklepie kupiłem", na co ta kobieta "proszę wyjść natychmiast". No i ziomek się odpalił, nachylił się już do niej przez ladę, przybrał pozycję jakby ją chciał z liścia uderzyć, i wtedy wszedłem ja, cały na biało, z tekstem:


No i ta kobieta dała mu piwo, on jej jeszcze zagroził, że następnym razem ją #!$%@? za taką akcję itd. ale widać było, że główne napięcie zniknęło i dało się wyczuć wręcz taką domową atmosferę.

#patologiazmiasta #czujedobrzeczlowiek #krakow #nowahuta
Pobierz lagomorph - Jakąś godzinę temu uratowałem kobietę w żabce przed nafuranym dresem i cz...
źródło: 88c0c502241211-948-568-0-0-1536-921
  • 8
@lagomorph przy placu centralnym w niedzielę w środku dnia czuje się jakbym wjechał żulom na squat. 3 razy byłem kupic tam coś do picia i 3 razy bylem jednym klientem, który kupował coś innego niż browar lub małpka