Aktywne Wpisy
kontophone +269
daro1 +2
Jakie są Wasze doświadczenia z jazdą małym samochodem miejskim w segmencie A lub B z silnikiem benzynowym 1.0 - 1.2 na długich trasach? Mam tu na myśli jazdę drogą ekspresową albo autostradą kilka godzin i setki kilometrów. Mam VW Polo 9N z silnikiem 1.2 12V w benzynie z 2003r i tylko tak się zastanawiam co by się stało z silnikiem gdyby przez parę godzin jechać z prędkością 100-120km/h drogą ekspresową? Autostradą to
Cześć,
Chciałem się Was zapytać, czy podejmował ktoś z Was próby znalezienia dziewczyny z krajów byłego ZSRR? A może nawet komuś się z Was udało i jest w związku z dziewczyną, z któregoś z tych krajów?
Przyznam się, że nie miałbym nic przeciwko spróbowaniu nawiązaniu takiej relacji. I od razu dodam, wcale nie dlatego, że niby uważam, że te dziewczyny są w jakiś sposób łatwiejsze (wiem, nieładne określenie) do poderwania, albo, że każda z nich marzy o chłopaku z Polski. Nie, wcale tak nie uważam. To są normalne dziewczyny, które też mają swoje oczekiwania.
Ogólnie przez ostatnich parę lat poznałem bardzo wiele dziewczyn ze wschodu i zasadniczo, poza kilkoma wyjątkami, mam dobre, bądź neutralne zdanie o nich. Nie zauważyłem z ich strony jakiś negatywnych zachowań, ale z drugiej strony, te moje znajomości nie były jakieś bardzo głębokie, po prostu to było zwykłe koleżeństwo. Wiele takich dziewczyn poznałem na tańcach. Nawet dzisiaj tańczyłem sporo z fajną Rosjanką z Syberii (niestety jest zajęta).
Zasadniczo myślę, że pomimo różnic kulturowych, mógłbym spróbować być w związku z dziewczyną ze wschodu. Znam wiele takich przypadków, że w związku dziewczyna jest ze wschodu, a chłopak to Polak i dwie sytuacje, ona Polka, on ze wschodu, konkretnie z Ukrainy (spoko gość swoją drogą), albo z Rosji (też bardzo sympatyczny chłopak i zarazem świetny tancerz).
Nie mam pojęcia jak zabrać się za podrywanie takich dziewczyn. Zresztą nie dotyczy to tylko tych ze wschodu. Z innymi jest podobnie. Na Badoo czy Tinderze mam opis po angielsku i widzę, jak mnie lajkują dziewczyny ze wschodu, ale nie mam pojęcia jak w ogóle zacząć znajomość. Serio, kompletnie zatraciłem takie umiejętności. Wolałbym poznawać w realu. Na tańce, na które chodzę, czasami przychodzą, a to Ukrainki, a to Białorusinki (parę lat temu poznałem śliczną Białorusinkę, niestety kontakt Nam się urwał, czego bardzo żałuję), a to Rosjanki, ale podrywanie w takich miejscach, to coś, czego nie potrafię. Dlaczego? Bo to kulturalne towarzystwo ludzi, którzy zbierają się po to, by sobie potańczyć, a nie niewiadomo co.
Niestety, czasami problemem jest język. Niektóre z poznanych dziewczyn słabo rozumiały polski, angielski także nie za bardzo (ale poznałem i takie, które mówiły po angielsku świetnie), ja natomiast ani trochę nie mówię po rosyjsku, czy ukraińsku.
Może ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tym temacie i dałby rady? Będę wdzięczny.
Myślę że wiele dziewczyn marzy o poznaniu faceta który interesuje się tańcem. Lepsze to niż "spotkaliśmy się w barze" czy na Tinderze.
Większość ludzi (nawet w związkach) dopuszcza delikatne flirtowanie -
@Kopytnik_1: na początek weź prysznic i powtarzaj tą czynność codziennie
@Kopytnik_1: po co masz inwestować w jakąś dziewuszkę? Myślisz, że jak ją ściągniesz do Polski to ona wdzięczna Ci będzie?
Przez pierwszy rok może, potem zapomni.
Ktoś da ci chwile uwagi której nigdy nie miałeś a ty oddasz wszystko
Ale mimo wszystko szukaj szczęścia