Wpis z mikrobloga

Analizując grafik uświadamiam sobie, jak bardzo stałem się niewolnikiem. W sumie to nic strasznego, wszakże ja nie mam rodziny i mogę harować w każdy weekend. Jutro znów pójdę do roboty na nocną zmianę i będę się zastanawiał stojąc przy maszynie po co się w ogóle urodziłem. Tyle mam do napisania i tylko tyle. Nic w tym moim życiu się nie zmieniło. Wciąż ta sama monotonia, te same wyczekiwanie choćby jednego dnia wolnego od zapiania koguta do świtu. A jak nadejdzie ten upragniony dzień, to sam nie wiesz co ze sobą zrobić. To wszystko nie ma sensu...
#przegryw #przegrywpo30tce #operatormaszyn3k
CulturalEnrichmentIsNotNice - Analizując grafik uświadamiam sobie, jak bardzo stałem ...

źródło: giphy-downsized-large

Pobierz
  • 13
@trike: dopoki jak masz wolne dluzej to zaczynaja sie pomysly a co by tu zrobic, jak masz jeden dzien wolnego to przyzwyczajony do podzialu dnia praca i troche wolnego czlowiekowi sie #!$%@? i nie ma co robic, mam tak samo czesto a potem czas polecial i znowu do roboty
Wolne weekendy są dla wygywów aby spotykać się i imprezować

@jackblackcanada: Tutaj pełna zgoda, ale mnie akurat bardziej odpowiadają dni robocze ze względu na dojazd. W sobotę i niedzielę autobusy do pracy i z powrotem kursują o zmienionych godzinach. W tygodniu odjazd mam ok. 25 minut, a na dojście na przystanek po nocce mam spokojne półgodziny (ten przystanek nie jest tak bliziutko). Natomiast w weekend muszę prosić brygadzistę, bym mógł wyjść