Wpis z mikrobloga

Mężczyzna musi być starszy od kobiety, i to nie rok czy 2, ale 7-10.

Mężczyzna będąc w tym samym wieku nie imponuje kobiecie, bo nie ma czym. Wszystkiego razem się dorobili, razem płacą kredyt, razem pracują. Wszystko po pół. Więc czym ma imponować?

Z kolei, gdy mężczyzna ma np. 35 lat, a jego wybranka 25, to zmiana jest widoczna. Mając 35 lat jest w stanie zapewnić byt sobie, ale też potencjalnej żonie i dzieciom. W tym wieku często ma się samochód, mieszkanie, jakieś oszczędności. Mieszka się samemu (lub przynajmniej ogarnia większość spraw). Ma się pozycję w firmie, kontakty i zna się zagrożenia.

25 lat u kobiety to dobry wiek na dzieci (no, może nieco spóźniony). Niemniej, można uznać, że kobieta jest w swoim prime. Chętnie wejdzie w związek z kimś kto coś ze sobą reprezentuje i może jej zapewnić zasoby. Oczywiście, trzeba uważać na te puszczalskie, ale jest szansa na zatrzymanie przy sobie laski, jeśli się ją odpowiednio wcześnie pozna i "urobi" pod siebie.

#p0lka #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki #przegryw #blackpill #redpill #takaprawda
  • 19
  • Odpowiedz
No ale też jak mierzysz w taką 24+ lata to jest ten luksus psychiczny, że baba już w 85% wie co robi... nie musisz przy znajomych "tłumaczyć" że ta 18ka jest bardziej dojrzała na swój wiek, niż wygląda. xD
  • Odpowiedz
Trochę śmieszą mnie te wasze wpisy związkowo światopoglądowe xd wszystko jest w tych pillach czarno-białe, wyrezesyrowane, wszyscy chcą w życiu tego samego, wszyscy są tacy sami jak jakieś roboty, bo tak już jest bo jakiś redpill czy blackpill i koniec xd tym czasem życie to przeróżne odcienie szarości i zdarzają się różne sytuacje przez które ktoś nie jest czy nie chce być w związku, tak samo z posiadaniem dzieci czy zarabianiem jakiejś
  • Odpowiedz
@Gdybykozkanieskakala: sama jestem ze starszym facetem, jestem bardzo zadowolona, ale uważam, że wchodzenie w związki z dużą różnicą wieku to osobista preferencja i raczej społecznie stosunkowo rzadkie zjawisko. Osobiście nie weszłabym w taki związek nie będąc w pełni ogarniętą i samodzielną (w tym niezależną finansowo, choć to się tyczy każdego związku) kobietą, właśnie ze względu na to idealizowane przez Ciebie "urabianie". Partner ma być partnerem, a związek powinien opierać się
  • Odpowiedz
@Gdybykozkanieskakala: po części się z Tobą zgadzam, po części nie. Jasny podział obowiązków to właśnie partnerstwo, gdy dwie osoby są w stanie się dogadać i pracują na wspólny dobrobyt. Autorytetem nie da się być w każdym temacie, a narzucanie swojej woli i dominacja na każdym polu jest prostą drogą do zabicia relacji. Oczywiście, że kobieta chce mieć partnera, którego w wielu kwestiach może traktować jak autorytet. Przykładowo mój partner budzi
  • Odpowiedz
@MalaCzarnaBezCukru: Ale tutaj chodzi o autorytet życiowy, a nie w jakiejś konkretnej dziedzinie. Wiadomo, że jeżeli kobieta jest lekarką, a jej mąż nie, to raczej ona jest autorytetem medycznym dla niego XD Mężczyzna powinien być głową i przewodnikiem rodziny, a do tego jest konieczne właśnie posiadanie autorytetu życiowego i posłuchu u kobiety. W związku "partnerskim" promowanym przez media nie ma na to miejsca.
  • Odpowiedz