Wpis z mikrobloga

via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): @Pandillero
1. Tak jak w każdym innym zawodzie, czyli:
-Jak choroba psychiczna wpływa na wykonywanie zadań pod stresem i krzykiem
-Czy przełożeni ogarniają, że każdy jest inny
2. Tutaj odpowiedziałeś sobie na pytanie pierwsze.
Jeśli posiadałbyś jakąś chorobę psychiczną, ale okaże się że jesteś świetnym strzelcem, strategiem, biegaczem(główne zawody sportowe w wojsku to biegi, maratony, biegi na orientacje), dobrze prezentujesz się w kompanii honorowej to będziesz
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Ja mam takie pytanie. Jestem informatykiem (z wykształcenia jak i w obecnej robocie), posiadam wyższe wykształcenie (inżynier kierunek informatyczny) oraz ukończone technikum informatyczne. Do tego posiadam już około 6 lat doświadczenia zawodowego jako informatyk(głównie konfiguracja, konserwacja i naprawa sprzętu komputerowego). Czy w razie bycia wciągniętym w wojsko dałbym rade ugrać coś z tego by dostać jakieś mniej niebezpieczne stanowisko w wojsku czy to dron czy łączeniowiec, ewentualnie uniknąłbym bycia
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): @LegendarnyOdkurzacz
Tak i nie, czyli kwestia wolnych stanowisk.
W przypadku prawdziwej wojny KAŻDY trep z rangą chorąży w górę uciekałby na tyły, czyli lepsze stanowisko.

Obstawiam, że normalnie wrzuciliby cię na front, ale z lepszym przydziałem.
Jeśli chcesz walczyć za ojczyznę to najlepszą opcją byłby przydział mobilizacyjny przed wybuchem wojny, bo w ten sposób możesz ''targować''
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): @Keiosss

Jeśli chodzi o pobór ogólny podczas samej wojny to spokojnie by cię przyjęli z ziomeczkiem pod 1 warunkiem-na jednostce wojskowej byłyby miejsca, bo wtedy mają to głęboko w dupie kogo przyjmują.
Chyba, że twój ziomek ma jakimś cudem przydział mobilizacyjny wtedy niestety on miałby pierwszeństwo.

To kwestia jak duży
  • Odpowiedz