Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Cześć, czy poleci ktoś jakiś lek/tabletki na redukcję stresu? Nie mam zdiagnozowanej nerwicy, ale jestem pewien, że ją mam - w sytuacjach stresowych lub gdy mocno się wkurzę, zaczynają mi się trzęść ręce, pojawiają się czerwone plamy w dekolcie, gęstnieje mi ślina a czasem nawet zaczynam się lekko jąkać. Tak, wiem, powinienem z tym iść do lekarza i kiedyś pewnie to zrobię, ale obecnie nie mam siły (mam również depresję, której jednym z objawów jest prokrastynacja).
Chciałbym jedynie, żeby ktoś polecił mi coś doraźnego bez recepty, jakiś specyfik, który zredukuje mój stres, ale nie uśpi mnie przy okazji. Nie radzę sobie z życiem, mam bardzo niską tolerancję na stres i czasem sobie myślę, że mogło by mi pomóc zioło, ale z moimi problemami to obawiam się, że ryzyko bad tripu jest zbyt wysokie.
Będę bardzo wdzięczny, jeśli ktoś poleci mi jakiś specyfik. Z góry dziękuję.

#leki #nerwica #depresja #farmakologia



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 9
  • Odpowiedz
pomóc zioło, ale z moimi problemami to obawiam się, że ryzyko bad tripu jest zbyt wysokie.


@mirko_anonim: ziolo to nie LSD czy grzby aby powodowalo bad tripy :-) ale watpie aby dobreym pomyslem bylo palic np w pracy XD
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: w sytuacjach stresowych ludzie reaguja roznie i faktycznie moze to byc nerwica.
Nie ma sie co faszerowac lekami bez diagnozy, bo wszystkie lekarstwa maja skutki uboczne.
Proponuje obejrzec na youtubie jakies techniki relaksacji, nauczyc sie medytacji/modlitwy w ciszy i skupieniu. Po prostu sprobowac postawic na rozwoj wewnetrzny, to pomoze sie zebrac i przygotowac grunt na sytuacje stresowe.
Na poczatek proponuje ksiazke Dale Carnegi: "Jak przestac sie marwic i zaczac zyc".
  • Odpowiedz
Czasowniki w formie męskiej, a pisze o dekolcie.
Samodiagnozowanie się i szukanie ch. do d.
Tak jak ktoś napisał - stres to stres, nie możesz oczekiwać, że nie spowoduje fizycznych objawów, przecież to jest wręcz jego definicja.
Co do tego ma prokrastynacja? Od kiedy to jest objaw depresji? Skoro masz depresję, to na pewno masz lekarza, leki i kontrolę. Po co w takim razie pytania na wykopie? No, chyba że to samodzielne
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): > Co do tego ma prokrastynacja? Od kiedy to jest objaw depresji? Skoro masz depresję, to na pewno masz lekarza, leki i kontrolę.

@kamillosbombos: napiszę odwrotnie, jeśli ktoś ma siły i ochotę chodzić po lekarzach, to ma tylko doła. Zaniechanie działań może być objawem depresji. Choć opis OPa nie wygląda aż tak źle, więc pewnie się trzyma jako-tako.

  • Odpowiedz
A tam, gadasz kacapoły, licytowanie się kto ma gorzej. Idąc tym tokiem można powiedzieć że jak ktoś nie miał prób samobójczych, to tylko bywa smutny a nie wie co to prawdziwa depresja.
Prokrastynacja to nie anhedonia ani anergia i ma zupełnie inne podłoże, przede wszystkim nie wynikające z nierównowagi chemii w mózgu.
OP nie chce czegoś co mu doda siły, chce coś co pozwoli ignorować zwyczajne objawy zdrowego organizmu. Tu potrzeba terapii
  • Odpowiedz