Wpis z mikrobloga

@GrimesZbrodniarz: Nie ma czegoś takiego i nigdy nie będzie, żaden ustawodawca nigdy nie zdejmie z dorosłego mężczyzny odpowiedzialności za konsekwencje stosunku. Płcie nie są równe i nigdy nie były, biologia decyduje o tym, że dopóki dziecko nie może żyć samodzielnie, a jest zależne od organizmu matki, to ona decyduje o kontynuacji ciąży. Bez znaczenia zresztą, czy jest to dopuszczalne prawnie czy nie, kobieta która dziecka nie chce urodzić, a nie jest
@Invisiblinio: Czy Ty jesteś pewna tego, co napisałaś? Znasz może podstawę prawną? Wg mojej wiedzy zrzeczenie ojcostwa niezależnie od terminu tegoż nie skutkuje brakiem obowiązku alimentacyjnego. Ale może się mylę?
@Echo225: nie znam podstaw, ale znam dwie dziewczyny, jedną z domu dziecka od niemowlęctwa - rodzice się zrzekli tuż po porodzie i mówiła że nie ma praw do alimentów mimo że o nie walczyła - druga miała ojca ktory się zrzekł jak matka była w ciąży i też nie mieli prawa do alimentów. Nie dali rady doprowadzić do badania pokrewieństwa, które było wymagane do ustalenia alimentów. Rodzice u obu nie byli
@Invisiblinio: Nie znam stanu prawnego sprzed iluś tam lat, ale obecnie jest tak, że nie trzeba badania na ojcostwo, żeby pozwać ojca o alimenty. Wystarczy, że sypiał z matką w czasie, kiedy ona mogła zajść w ciążę. Może nie umiały tego ogarnąć prawnie, bo to trzeba powództwo wytoczyć. W przypadku opieki instytucjonalnej, to być może instytucja występuje o alimenty, albo może ściągalność była bezskuteczna. Natomiast samo zrzeczenie się ojcostwa nie zwalnia