Wpis z mikrobloga

Jakiekolwiek tłumaczenie się to najgorsze co możesz zrobić w takiej sytuacji, to jest woda na młyn dla takich bab. Od razu króciutko ucinasz temat mówiąc, że z kościółkiem ci nie po drodze i że nie zakłócasz ciszy nocnej, więc niech pali wroty. Jak baba wyczuje słabość to będzie ci ustawiać życie z nudów i zaraz się zaczną pretensje, że spłukiwałeś wodę w nocy albo robiłeś sobie jeść po 22.