Aktywne Wpisy
Saddam_Husajn +1533
Ostatnia cyfra po zaplusowaniu powie Ci jak przejdziesz przez kryzys w IT:
1. ZOSTAJESZ W IT - to samo stanowisko i ta sama stawka
2. WYLATUJESZ Z IT - zbierasz szparagi w Niemczech
3. ZOSTAJESZ W IT - awans i wyższa pensja
4. WYLATUJESZ Z IT - pracujesz na na słuchawce (wciskanie umów)
5. ZOSTAJESZ W IT - degradacja i niższa pensja
6. WYLATUJESZ Z IT - ostatniego dnia pracy robisz Magika
1. ZOSTAJESZ W IT - to samo stanowisko i ta sama stawka
2. WYLATUJESZ Z IT - zbierasz szparagi w Niemczech
3. ZOSTAJESZ W IT - awans i wyższa pensja
4. WYLATUJESZ Z IT - pracujesz na na słuchawce (wciskanie umów)
5. ZOSTAJESZ W IT - degradacja i niższa pensja
6. WYLATUJESZ Z IT - ostatniego dnia pracy robisz Magika
mickpl +240
Krążą ploty, że Hetman się ewakuuje z MR tak czy inaczej. No to zgłaszam się na wakat XD
Mój program:
1. wywalę projekt 0% do pierwszego śmietnika,
2. wywalę połowę Departamentu Mieszkalnictwa, w tym kierownictwo w całości,
3. przywrócę wymóg minimalnych miejsc parkingowych, a nawet go trochę podniosę,
4. wprowadzę podatek dla dużych dewów od kiszenia gruntów, żadnych "banków ziemi" tylko budować patałachy albo puścić w rynek,
5. fliperów na pierwotnym opodatkuję
Mój program:
1. wywalę projekt 0% do pierwszego śmietnika,
2. wywalę połowę Departamentu Mieszkalnictwa, w tym kierownictwo w całości,
3. przywrócę wymóg minimalnych miejsc parkingowych, a nawet go trochę podniosę,
4. wprowadzę podatek dla dużych dewów od kiszenia gruntów, żadnych "banków ziemi" tylko budować patałachy albo puścić w rynek,
5. fliperów na pierwotnym opodatkuję
Nie mam już siły.
Od czasu gdy #rozowypasek jest w ciąży cały dom jest na mojej głowie. Wracam z pracy i zap... do wieczora. W urlop całe dnie coś robiłem - myślałem, że odpocznę przed narodzinami ale lista zadań jest tak długa, że nie daję rady.
Dzisiaj żona się do mnie przywaliła, czemu jeszcze nie ma drewna na zimę. Kiedy ja mam to ogarnąć? Teraz w Sobotę mam iść na kawalerski do kolegi - kawalerski to impreza całodniowa, bo nie może być wieczorem, więc już drewna nie skołuję. W niedzielę nie wożą ale i tak mam w planie wymienić tłumik w aucie, bo idzie przegląd a tu po zimie dziura, do tego przydałoby się zabezpieczyć podłogę antykorozyjnie jak już tłumik zdjęty (dostęp do podłużnicy tylnej). I pyk! Po weekendzie.
Budżet mamy skromny. 6k więc nie można problemów hajsem zasypać i prosić ludzi o pomoc.
Teściu ciągle mi wmawia, że nie mam nic do roboty i ciągle mi ubliża, że nic nie robię i praca przed kompem to nie praca, więc mam siły robić do wieczora. A ja nie mam siły. Jestem kolejny raz chory. Boli mnie w kościach. Mam zjazd.
Część drewna mam u teścia. Kiedy mam to zwieźć i czym jak to on ma busa i przyczepę. A ja mam 3 drzwiowe auto. On nie będzie mi tego woził, bo nie (a sam mnie namówił by to wziąć "bo taniej). Więc zaraz całą różnicę w cenie wydam na zamówienie jakiejś ciężarówki. A potem i tak muszę to sobie pod dachem poukładać co mi zejdzie cały dzień.
Mam dość mojego życia. Mieszkam w za dużym domu, który nie jest mój. W przypływie desperacji chciałem kredyt ale nikt mi nie da kredytu na 2 a co dopiero na 3. Chciałem zmienić pracę ale 7500 brutto nie jestem dla nikogo wart a tyle chciałem. Próbowałem uczyć się programowania ale raz, że nie mam czasu bo muszę sprzątać, czyścić, nosić, przenosić, schylać się i załatwiać a dwa to po prostu mnie #!$%@? jakieś tam programowanie.
Jest dramat. Nie wiem co robić. Nie wiem jak tanio ogrzać dom. Grzeję się drewnem ale te jest coraz droższe. Z lasu brzozę brałem za 120zł/m.p. a u pośredników jest za 350 zł / m.p. Na ten wielki dom potrzebowałem 10 m.p. na sezon + 500l oleju opałowego po 4,5 PLN, bo mam centralne i wodę na opałowy. Przy czym w nocy nie było ogrzewane i temp. zimą spada do 16-17 stopni. Rekord to było 13 z rana po wstaniu. Teraz dziecko - nie ma opcji by mieć tak zimno - 18 w nocy to minimum. Więc drewna i oleju będzie potrzeba więcej.
Mam niby 10m.p. u teścia, chcę dokupić jeszcze 4m.p. no i zatankować 1000l oleju. Jak sobie to policzę ile hajsu wypuszczę przez komin to mnie skręca. A jeszcze muszę mieć czas, by to wszystko obrobić.
Nie mam już sił. Zewsząd oczekiwania - w pracy, w domu, przez telefon.
I te teksty "przecież ty i tak nic nie robisz", "jakie masz zajęcie?" ZRÓB, ZRÓB, ZRÓB.... Robię i nie nadążam.
Marzy mi się jeden dzień odpocząć. Wziąłem urlop w swoje 30-te urodziny za tydzień. Bo w sobotę idziemy na ślub. I co myślicie, że odpocznę? NIe. Będę #!$%@?ł, bo to przecież wolny dzień to można by coś ogarnąć, szkoda zmarnować.
"KIEDY BĘDZIE DREWNO BO JUŻ SIĘ STRESUJE! CHCESZ ZAŁATWIAĆ JAK SIĘ URODZI???????!!!!"
I C.... MI W OKO. Dajcie mi ten brzuch. Ja se go kurde chętnie ponoszę. I porobię z siebie ofiarę to może ktoś mi pomoże.
#boldupy #gorzkiezale #pieklomezczyzn
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Więc jesteś robiony w balona
Komentarz usunięty przez moderatora
@Cadfael: No jak karyna nie pracuje to chyba coś powinna robić. W doopach wam się poyebało karyniątka. Nie może nawet zdalnie coś na call center gadać? Z tym, że to pewnie pusta wieśniara i ma od tego parobka...
Taki to obraz wykopowego samca alfa
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
Haha grubo było.
Pamiętam, że byłem na Woodstocku i Toitoi był tak obryzgany kałem, że zapomniałem jak się nazywam. Podchodzi wtedy taka mega ohydna typiara. Zaproponowałem jej dychę, żeby wytrzeć nią kibel. Zgodziła się bez słowa. No i tak wycieram nią kibel jak starym mopem. Nie za bardzo schodziło, bo ta osobniczka nie była dużo lepsza, niż
Komentarz usunięty przez moderatora